Powiat. Pracowity tydzień żuromińskiej straży

Pracowity tydzień mają za sobą strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Żurominie. Cztery interwencje dzień po dniu – od czwartku do niedzieli – w tym trzy pożary to bilans ostatnich dni w powiecie żuromińskim. Na szczęście obyło się bez większych szkód.
Interwencja sobotnia. Po�ar w piwnicy

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Państwowa Straż Pożarna w Żurominie ma za sobą ciężkie dni. Żuromińscy strażacy od czwartku do niedzieli interweniowali czterokrotnie, a aż trzy razy wyjeżdżali do pożaru. Na szczęście interwencje straży były bardzo szybkie i precyzyjne.

[b]Pożar kotłowni i piwnicy oraz zadymienie[/b]

Wszystko zaczęło się w czwartek, kiedy po godzinie piętnastej otrzymali zgłoszenie o pożarze kotłowni w budynku produkcyjnym we Franciszkowie. Do pożaru strażacy wyjechali także w sobotę, kiedy to otrzymali zgłoszenie o pożarze piwnicy w budynku mieszkalnym. W obydwu sytuacjach bardzo szybko poradzili sobie z ogniem i zapobiegli większym zniszczeniom. W piątek, 30 stycznia, natomiast obyło się bez gaszenia ognia. Straż otrzymała informację o zadymieniu w bloku na ulicy Wyzwolenia.

[b]

Płonął samochód[/b]

O wielkim szczęściu może mówić kierowca samochodu dostawczego, którego samochód zapalił się w trakcie jazdy w niedzielę we Franciszkowie na trasie łączącej Żuromin i Bieżuń. Kierowca przewoził warzywa, które na pace ogrzewało tzw. słoneczko z butlą gazową. Doszło do pożaru. Niemal natychmiastowo na miejscu pojawiła się straż, pomóc próbowali także inni kierowcy. W każdej chwili wybuchnąć mogła butla z gazem. Strażacy uporali się jednak z tym niebezpieczeństwem, ugasili pożar. Dzięki szybkiej akcji tragedii dało się uniknąć.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.