
Michał Osiecki
m.osiecki@kuriierkurierzurominski.pl
Zwolnienie z pracy Adama Kanieckiego inspektora ds. funduszy pomocowych oraz zdegradowanie kierownika referatu infrastruktury Justyny Ogrodowczyk (nie przyjęła nowych warunków pracy) – takie były konsekwencje kontroli, jaką przeprowadziła Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych w Urzędzie Miasta i Gminy w Bieżuniu.
– Pracownicy urzędu nie powinni pobierać wynagrodzenia za koordynację projektu, ponieważ jest to ich obowiązek służbowy i za to otrzymują urzędniczą pensje – mówił wtedy burmistrz Andrzej Szymański.
Kaniecki i Ogrodowczyk nie dali jednak za wygraną i weszli z Urzędem na drogę sądową. Pierwsza rozprawa ws. odwołania się decyzji burmistrza Andrzeja Szymańskiego odbyła się 28 maja. Żadne rozstrzygnięcia na niej jednak nie zapadły. Wiele o sprawie nie chciał mówić burmistrz Bieżunia Andrzej Szymański.
– Powiem krótko. Sprawa jest w tej chwili nierozstrzygnięta – mówi burmistrz Bieżunia Andrzej Szymański. Trwa postępowanie dowodowe. Kolejna rozprawa odbędzie się pod koniec sierpnia – zakończył.
O wynikach rozprawy Czytelników poinformujemy.
Dodaj komentarz