
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
W środę, 8 sierpnia, w Kutnie ostatnie spotkanie sparingowe rozegrał zespół Wkry Żuromin. Rywalem ekipy dowodzonej przez Jarosława Sochackiego był tamtejszy Miejski Klub Sportowy. Gospodarze to zespół z aspiracjami drugoligowymi, dlatego pojedynek z tak wymagającym rywalem to miał być doskonały sprawdzian dla młodego zespołu z Żuromina.
Początek spotkania w wykonaniu naszego zespołu był bardzo spokojny. Przez pierwszy kwadrans gracze z Żeromskiego grali spokojnie, przesuwali formacje i zagęszczali środek pola. Grali bardzo uważnie w obronie. Nie pozwalali przez to rywalom na skonstruowanie akcji bramkowej. W 17 minucie gry na trybunach zapanowała konsternacja. Prowadząca grę drużyna “Miejskich” straciła bramkę. Tomasz Kamiński przejął piłkę w okolicach 35 metra. Zagrał w tempo w pole karne do Rafała Kruka, a ten strzałem w krótki słupek wpakował piłkę do siatki. Żurominianie do 37 minuty spotkania grali bardzo dobrze. Wtedy jednak po stracie piłki rywale przeprowadzili zabójczą akcję. Dylewski zagrał prostopadłą piłkę do Płachety, a ten wykorzystał okazję sam na sam. Płacheta zrewanżował się Dylewskiemu pięć minut później, kiedy to zagrał piłkę na szesnasty metr, a nowy nabytek zespołu z Kutna minął Żelaznego i uderzył w długi róg bramki.
Po przerwie więcej szans na zdobycie bramki mieli gospodarze. W bramce Wkry znakomicie spisywał się jednak Kamil Gatyński, który uchronił zespół przed utratą gola. Sensacyjnym remisem zapachniało w 80 minucie gry. Bardzo dobrą piłkę otrzymał Kruk, popędził w pole karne, mijał defensora i piłka została pod nogą naszego zawodnika. Kruk mógł wyjść oko w oko z bramkarzem.
Gospodarze wygrali spotkanie zasłużenie, będąc zespołem zdecydowanie lepszym.
MKS Kutno – Wkra Żuromin 2:1 (2:1)
Płacheta 37 min., Dylewski 42 min. – Kruk 17 min.
Wkra Żuromin: Kamil Gatyński, Rafał Pikalski, Piotr Pikalski, Bartłomiej Żelazny, Bartosz Narewski, Rafał Kruk, Mateusz Stopczyński, Tomasz Kamiński, Rafał Andrzejewski, Tomasz Izwantowski, Adam Koprowski, Bartłomiej Nowacki

Dodaj komentarz