
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Szkoleniowiec Jarosław Sochacki przed spotkaniem miał wielki bół głowy. Zaledwie trzynastu zawodników stawiło się na przedmeczowej zbiórce i wyjechało do Łomianek na spotkanie ligowe. Zabrakło Sławomira Dudka, Rafała Pikalskiego, braci Żelaznych – Bratłomieja i Roberta, Dominika Stopczyńskiego, a na ławce rezerwowych zasiedli tylko Mateusz Stopczyński i bramkarz Mateusz Szmyt.
Obrona znów wystąpiła w eksperymentalnym ustawieniu.
– Chyba nie było jeszcze meczu, gdzie mógłbym zestawić taką samą linię defensywną – mówi trener Sochacki.
Z konieczności na bokach obrony grali Bartosz Narewski i Szymon Falkiewicz, w środku Piotr Pikalski i Michał Gołębiewski.
Niestety tak złożona defensywa popełniła kilka błędów. Pierwszy, ale za to bardzo istotny błąd popełnił Kamil Gatyński. W 9 minucie interweniował tak pechowo, że futbolówka wpadła do siatki. Chwilę później było już 2:0 dla miejscowych i sytuacja zrobiła się nieciekawa. A mogło się to wszystko ułożyć dla nas zdecydowanie lepiej, ale w pierwszych minutach gry Bartłomiej Nowacki nie wykorzystał znakomitej okazji do zdobycia bramki.
Nadzieje na korzystny rezultat odżyły w 33 minucie gry. Wtedy to żurominianie zdobyli bramkę kontaktową. Adam Koprowski bardzo ładnie zwiódł obrońcę, wpadł w pole karne i zupełnie zmylił bramkarza. Golkiper z Łomianek spodziewał się uderzenia w długi róg bramki. Koprowski uderzył przy bliższym słupku.
Niestety podopiecznych Jarosława Sochackiego piłkarze gospodarzy szybko sprowadzili na ziemię, jeszcze przed przerwą podwyższając wynik spotkania. Po przerwie jeszcze przez pierwsze piętnaście minut na boisku toczyła się wyrównana walka. Później spotkanie zdominowali gospodarze. Na domiar złego z boiska ze względu na uraz zejść musiał Rafał Andrzejewski, a z powodu wąskiej ławki rezerwowych miejsce w ataku zajął… bramkarz Mateusz Szmyt. Gospodarze zdobyli czwartego gola, na boisku wiało nudą. Zarówno w zespole KS Łomianki jak i Wkra Żuromin wyczekiwano końca spotkania.
Jarosław Sochacki (trener): Mamy duże braki kadrowe. Ciężką mamy sytuację, ale musimy jeszcze powalczyć. Musimy jednak zdobyć jeszcze kilka punktów, by dobrze zakończyć jesień. Odbił nam się Puchar Polski, dostaliśmy w kość. Było kilka urazów.
KS Łomianki – Wkra Żuromin 4:1 (3:1)
Koprowski 33 min.
1. Huragan Wołomin 11 30 24-9
2. Wisła II Płock 11 21 27-10
3. MKS Przasnysz 11 21 28-13
4. Mławianka Mława 11 21 27-13
5. Ostrovia Ostrów Maz. 11 20 18-13
6. Błękitni Raciąż 11 19 26-16
7. Błękitni Gąbin 11 18 15-18
8. Bug Wyszków 11 17 18-12
9. Mazur Gostynin 11 17 12-10
10. Wkra Żuromin 11 15 18-21
11. Narew Ostrołęka 11 15 18-16
12. Czarni Węgrów 11 14 16-16
13. Kasztelan Sierpc 11 13 14-28
14. KS Łomianki 11 11 14-19
15. Bzura Chodaków 11 1 9-39
16. Nadnarwianka Pułtusk 11 0 8-39
Dodaj komentarz