Piłka nożna. Walka do końca daje punkt

Jak to podopieczni Jarosława Sochackiego mają w zwyczaju, znów gonili wynik. Bug Wyszków prowadził 2:0, a Wkra Żuromin odrobiła straty. W 83 minucie pierwszy sygnał dał Maciej Watkowski, a w trzeciej minucie doliczonego czasu gry punkt naszemu zespołowi dał celny strzał Bartłomieja Nowackiego w sytuacji sam na sam.
Maciej Watkowski da� sygna� do odrabiania strat

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Ból głowy nie opuszcza trenera Jarosława Sochackiego. Podobnie jak do Łomianek, tak w sobotę do Wyszkowa, pojechało zaledwie trzynastu zawodników żuromińskiej Wkry. Tym razem na ławce oprócz rezerwowego bramkarza Mateusza Szmyta zasiadł Mateusz Bieranowski.

Ponownie defensywa złożona została niezwykle eksperymentalnie. Sochacki zdecydował się na wystawienie na środku bloku defensywnego tuż obok Piotra Pikalskiego. Adama Koprowskiego.

– Przy takiej wąskiej kadrze musiałem na kogoś postawić. To bardzo waleczny gracz, więc dał sobie tam radę – tłumaczy powody tej decyzji trener.

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy swoją przewagę udokumentowali w 37 minucie. Łukasz Kowalczyk otrzymał prostopadłą piłkę na wolne pole między stoperów, wyszedł sam na sam i na raty pokonał Gatyńskiego. Po przerwie wrócił natomiast koszmar stałych fragmentów gry. Gospodarze podwyższyli wynik. Wcześniej to jednak Wkra miała swoje okazje, ale nasi gracze byli nieskuteczni.

[b]Ryzyko Sochackiego, nie ma czego bronić[/b]

Szkoleniowiec żuromińskiej Wkry, chcąc walczyć o punkty, musiał zaryzykować. Zrezygnował z gry czterema obrońcami, przesunął Koprowskiego do przodu. Wkra zagrała dwójką napastników, wzmocniła środek pola, a gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Przejęliśmy inicjatywę, a to przyniosło efekt w postaci kontaktowej bramki. Bramki podobnej to tej w wykonaniu Bugu. Prostopadłe podanie między defensorów miejscowej drużyny, sam na sam wychodzi Watkowski i nie ma problemów ze zdobyciem gola.

[b]Walka do ostatnich sekund[/b]

Wkra Żuromin dostała wiatru w żagle. Nadzieje na korzystny rezultat odżyły. Żurominianie ostatnie siedem minut zepchnęli zupełnie do obrony gospodarzy. Bug cofnął się na swoją połowę i bronił się praktycznie całą jedenastką. Szturm na bramkę trwał. W 90 minucie gry żurominianom należała się jedenastka. Dośrodkowanie Koprowskiego, do piłki skacze dwóch zawodników, obaj nie sięgają futbolówki głową, a ta zmierza do niepilnowanego Nowackiego. Defensor Bugu opadając zagrywa piłkę ręką, ta zmienia kierunek w taki sposób, że napastnik nie ma szans jej opanować, a sytuację wyjaśnia bramkarz gospodarzy. Nieprzepisowego zagrania nie odgwizdał arbiter, rzutu karnego nie było. To na szczęście nie zdeprymowało żurominian. Zaatakowali po raz kolejny – tym razem skutecznie. Najskuteczniejszy strzelec żuromińskiej Wkry znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i nie miał problemów z trafieniem do siatki. Była to 93, ostatnia, minuta spotkania.

Tabela:

1. Huragan Wołomin 12 33 26-9

2. Wisła II Płock 12 24 29-10

3. Mławianka Mława 12 22 31-17

4. MKS Przasnysz 12 22 32-17

5. Błękitni Raciąż 12 22 28-16

6. Ostrovia Ostrów Maz. 12 20 18-15

7. Mazur Gostynin 12 18 12-10

8. Bug Wyszków 12 18 20-14

9. Błękitni Gąbin 12 18 15-20

10. Wkra Żuromin 12 16 20-23

11. Czarni Węgrów 12 15 16-16

12. Narew Ostrołęka 11 15 18-16

13. Kasztelan Sierpc 11 13 14-28

14. KS Łomianki 12 11 14-21

15. Bzura Chodaków 12 4 13-42

16. Nadnarwianka Pułtusk 12 0 11-43

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.