
Wiesław Paszta
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
Pięknie udekorowana dzień wcześniej przez rodziców hala sportowa. Stoły zastawione smakołykami oraz różnobarwny tłum uśmiechniętych przedszkolaków i towarzyszących im rodziców – tak rozpoczęły andrzejkowe szaleństwa w Zespole Placówek Oświatowych w Bieżuniu. Oficjalnego otwarcia dokonał Andrzej Szymański burmistrz Bieżunia wraz z dyrektorem ZPO Markiem Cimochowskim, którzy po krótkim powitaniu stanęli wraz z dziećmi i rodzicami w tanecznym kręgu, puszczając iskierkę przyjaźni. Atrakcji podczas andrzejkowego spotkania było co niemiara: od konkursów tanecznych z balonikiem, poprzez taniec przyklejaniec i kaczuszki. Nie zabrakło też konkursów zarówno dla najmłodszych jak i dla rodziców, którzy startowali razem w kilku konkurencjach. Co warte byłyby andrzejki bez wróżb. Tu w rolę dobrych wróżek wcieliły się wolontariuszki z gimnazjum Kaja, Kinga i Kamila, które oprócz wróżenia dzielnie pomagały w organizacji zabawy.
– Jestem zaskoczony frekwencją- mówi dyrektor ZPO Marek Cimochowski. – Jest na pewno tu ponad 250 osób. No i organizacja też fantastyczna a wszystko to zawdzięczamy Komitetowi Rodzicielskiemu i mamom, które aktywnie włączyły się w przygotowania do tej zabawy – podsumowuje dyrektor.
– Ja jestem po raz pierwszy na takiej zabawie – mówi mama Klaudii (4 lata) z Małocina. – Organizacja na piątkę z plusem, a wszystko to zawdzięczamy rodzicom, którzy pokazali, że jak się chce, to można zorganizować wspaniałą imprezę dla dzieci – kończy mama Klaudii.
A dzieci?
– Bawię się świetnie – mówi czteroletnia Kamilka – bo andrzejki to taka fajna zabawa.
-Jest dużo konkursów i zabaw oraz słodyczy – podsumowuje Kamil Kalinowski z grupy sześciolatków.
Dodaj komentarz