
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Piłkarze Wkry Żuromin zdominowali spotkanie z Koroną Szydłowo. Choć wynik wskazuje na ciężki bój i wyrównane spotkanie, to mecz był zupełnie inny.
Żuromińska jedenastka zdecydowanie panowała nad boiskowymi poczynaniami.
– Zdominowaliśmy rywala pod względem przygotowania fizycznego – mówi szkoleniowiec Wkry Jarosław Sochacki. – Byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, szybciej operującym piłką. Takie też były nasze założenia na to spotkanie, bo mieliśmy grać na dwa kontakty. To było realizowane. Właśnie taka, szybka gra przyniosła nam dwie bramki – mówi Sochacki.
Wcześniej jednak, bo już po kilku minutach gry na prowadzenie wyszli piłkarze z Szydłowa. Nieporozumienie Żelaznego i Gatyńskiego wykorzystał zawodnik Korony, który umieścił piłkę w pustej bramce. Na szczęście nasz zespół odpowiedział na stratę gola akcją Adama Koprowskiego. Szybki napastnik Wkry wyszedł sam na sam z golkiperem Korony i nie dał mu szans na skuteczną interwencję. Po zdobyciu wyrównującej bramki nasi gracze uzyskali jeszcze większą przewagę, dużą pewność siebie i kiedy kolejne bramki dla zespołu Sochackiego wydawałoby się są kwestią czasu popełniliśmy drugi błąd. Niefrasobliwość defensywy Wkry ujawniła się przy stałym fragmencie gry. Gatyński wyszedł do dośrodkowania, interweniował niepewnie i rywal objął prowadzenie.
Przed przerwą padło wyrównanie. Wkra popisała się znakomitą akcją. Podopieczni Sochackiego wyprowadzili piłkę z własnej strefy obronnej i kilkoma szybkimi podaniami, zagraniami na jeden, dwa kontakty przenieśli się do strefy obronnej rywala. Kamiński zagrał otwierające podanie do Kruka, a ten skorzystał z zagrania i wykończył akcję golem. W pierwszej połowie swoje okazje mieli także Izwantowski i Andrzejewski.
W drugiej połowie kibice obejrzeli tylko jedno trafienie. Było ono autorstwa Sławomira Dudka, który wykorzystał rzut karny. Najbardziej doświadczony gracz Wkry miał możliwość wykonywania jedenastki, gdyż po dobrej akcji Mateusza Stopczyńskiego z Tomaszem Kamińskim w polu karnym nieprzepisowo zatrzymany został ten drugi.
Przewaga Wkry po zmianie stron nie podlegała dyskusji, ale znów zawiodła skuteczność.
– Wynik mógł wyglądać 5:2, 7:2. Niestety, nie wykorzystaliśmy swoich okazji, ale cieszę się, że potrafimy stwarzać sobie okazje. Do ligi zostały trzy tygodnie, teraz będziemy pracować nad skutecznością – mówi z optymizmem trener.
Wkra Żuromin – Korona Szydłowo 3:2 (2:2)
Koprowski, Kruk, Dudek (k) – Kłos, Podlewski
Skład: K.Gatyński – M.Gołębiewski, P.Pikalski, B.Żelazny, C.Kamiński – R.Kruk, M.Watkowski, T.Kamiński, R.Andrzejewski – T.Izwantowski, A.Koprowski
Grali również: M.Szmyt, D.Gatyński, S.Dudek, M.Bieranowski, M.Stopczyński, K.Stopczyński
Dodaj komentarz