
Adam Ejnik
a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl
Mieszkańcy gminy Kuczbork protestują. Do redakcji Kuriera, do Starosty i do Wójta Gminy Kuczbork wpłynął protest podpisany przez 300 mieszkańców, którzy nie chcą kurzych inwestycji na terenie swojej gminy.
– Mamy dość – mówi sołtys Adam Głuszek – W Kuczborku jest nie do wytrzymania już teraz, a stawia nam się kolejne olbrzymie kurniki. Ludzie przychodzą i pytają, co robić. Zebraliśmy 300 podpisów pod protestem, ale mogłoby ich być o wiele więcej – dodaje sołtys.
[b]Kozielskie utrapienie[/b]– Od kiedy postawiono na naszym terenie kurniki, moje dziecko choruje – twierdzi jedna z mieszkanek Kozielska – Ma problemy z oddychaniem.
Nie jest to odosobniony głos protestu. Pod jednym ze starych popegeerowskich bloków zbiera się tłumek.
– Panie, tu się nie da mieszkać. Jak puszczą te smrody, to wszyscy uciekają do domu i się szczelnie zamykają – mówi jeden z kozielszczan.
– Teraz jest zima, można przetrwać – mówi drugi – ale latem ten smród przybiera na rozmiarach.
Smród, możliwość chorób, to nie jedyne skutki uciążliwego sąsiedztwa.
– Wokół kurników stale przebywa sfora dzikich psów – mówi mieszkaniec Kozielska – Wietrzą one łatwy łup w postaci padliny, ale w przyszłości mogą być groźne dla mieszkańców- dodaje.
Mieszkańcy mówią o kilkunastu dużych psach, które mają nory w lesie. Podkreślają też, że te psy się mnożą i mogą być niedługo realnym problemem dla mieszkańców i Kozielska i pobliskiego Kuczborka.
[b]W Kuczborku też śmierdzi[/b]Położony w niewielkiej niecce Kuczbork jest zagrożony uciążliwym odorem z kurników.
W proteście biorą udział mieszkańcy Kuczborka.
– Problem jest ogromny – mówi radny Wojciech Jarzynka – Tu w centrum wsi, kilometr od kurników, w różnych porach dniach czuć uciążliwy smród – dodaje.
Radny twierdzi, że musi coś zrobić z tym problemem mieszkańców.
– Poruszę niebo i ziemię – twierdzi.
[b]Nowe kurniki wbrew protestom[/b]Mimo że kurniki w Kozielsku są dla mieszkańców uciążliwe, to cały czas buduje się nowe fermy. Olbrzymie skupisko kilkunastu dużych kurników powstało w Chodubce, kilka kilometrów od Kuczborka. Kolejna inwestycja rozpoczyna się w Kozielsku. Tam planowane jest 20 kurników, a więc więcej niż jest obecnie.
– Ja nie potrafię sobie wyobrazić, jak się tu będzie mieszkać, gdy powstaną nowe kurniki, skoro już dziś nie można wytrzymać – mówi mieszkanka posesji usytuowanej w sąsiedztwie planowanej inwestycji.
[b]Radni dyskutują[/b]Problem nowych inwestycji radni poruszyli podczas ostatniej sesji Rady Gminy Kuczbork. – Podejmiemy wszystkie możliwe działania – mówi Kazimierz Bulkowski przewodniczący rady.
Radny jednak narzeka, że ciągle sejm nie uchwalił ustawy odorowej i przepisy sprzyjają inwestorom.
– Trudne lub nawet niemożliwe jest zablokowanie takiej inwestycji, skoro Sanepid i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydadzą pozytywne opinie – mówi jeden z urzędników gminy.
– Mleko zostało rozlane – podsumowuje wiceprzewodniczący rady Eugeniusz Majewski.
Czy rzeczywiście? Mieszkańcy Kuczborka się jednoczą i zapowiadają protesty. Chcą zablokować powstające inwestycje, które dla nich są bardzo uciążliwe. Podobne protesty składali już mieszkańcy Zielonej, Brudnic, Będzymina, Chamska, Chraponii i innych miejscowości. Powiat żuromiński stał się ogniskiem olbrzymiego protestu. Dlaczego mieszkańcy z demokratycznego kraju mieliby stać na straconej pozycji?

Dodaj komentarz