Piłka nożna. Wkra kończy przygotowania

Piłkarze Marka Kubińskiego zakończyli okres przygotowawczy spotkaniem sparingowym z Kryształem Glinojeck. W ostatnim meczu kontrolnym Wkra Bieżuń nieznacznie uległa swojemu przeciwnikowi. Bieżunianie przegrali 1:2, a jedyną bramkę dla Wkry zaliczył Przemysław Wiśniewski.
NULL

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Próba generalna przed wznowieniem rundy wiosennej piłkarsko wypadła bardzo dobrze. Wynik pozostawia jednak sporo do życzenia. Wprawdzie piłkarze Marka Kubińskiego zaprezentowali się zdecydowanie lepiej niż ich rywale z Glinojecka to wynik nie odzwierciedla boiskowych wydarzeń. Pierwsza połowa nie przyniosła bramek. Kryształ ustawił się bardzo defensywnie licząc na kontrataki, a Wkra rozgrywała atak pozycyjny. Bieżunianie do szesnastego metra pod bramką rywala radzili sobie bardzo dobrze, dalej jednak brakowało ostatniego podania. Dobrze dysponowani defensorzy z Glinojecka rozbijali ataki i nie pozwalali na jakiekolwiek zagrożenie bramce Michał Michalaka. Groźnie było tylko po stałych fragmentach. Najpierw pod dośrodkowaniu Jakuba Serwatko niewiele brakowało by napastnicy Wkry wbili futbolówkę do siatki, a przy kolejnej próbie z rzutu wolnego tym razem Łukasza Betlejewskiego problemów ze złapaniem piłki nie miał Michalak. Druga cześć gry była lepsza w wykonaniu Wkry. Częściej piłkarze Marka Kubińskiego dochodzili do sytuacji strzeleckich. Bardzo aktywny w tej części gry był młody Przemysław Wiśniewski i to on okazał się strzelcem pierwszej bramki w spotkaniu. Na kwadrans przed końcem meczu wykończył on dobrą akcję Dariusza Petrykowskiego i Łukasza Betlejewskiego. Przy strzale Wiśniewskiego rozpaczliwie interweniował jeszcze bramkarz, ale na niewiele to się zdało. Wcześniej Wiśniewski mógł jeszcze zdobyć jedną bramkę. Zdecydował się na próbę lobowania bramkarza Kryształu. Próba ta była udana, ale za mocny strzał minął także bramkę przyjezdnych. Wkra kontrolowała boiskowe wydarzenia. Kryształ nie był wielkim zagrożeniem dla bramki Wkry, w której z konieczności musiał stanąć Jarosław Berliński. Taki stan trwał do 85 minuty meczu. Wtedy to Kryształ wyrównał po dobrym strzale z rzutu wolnego. Co gorsza goście za kilka minut trafili po raz drugi. Tym razem przerwali, wydawałoby się bramkową, akcję bieżuńskiej jedenastki i sami popędzili do kontrataku. Za napastnikiem Kryształu nie zdążyli obrońcy Wkry, uprzedzony został także golkiper i napastnik mógł wbić piłkę do pustej bramki. Była to ostatnia akcja meczu. Sędzia nie pozwolił nawet na rozpoczęcie gry od środka.

Wkra Bieżuń – Kryształ Glinojeck 1:2

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.