Bieżuń. Urząd triumfuje. Wygrane odwołanie

Była kierownik referatu infrastruktury Justyna Ogrodowczyk i były inspektor ds. funduszy pomocowych Adam Kaniecki nie wrócą do pracy w Urzędzie Miasta i Gminy Bieżuń. Bieżuński magistrat wygrał z byłymi pracownikami dwie rozprawy apelacyjne.
Burmistrz i Urz�d dopi�li swego, dwoje urz�dnik�w przegra�y sprawy odwo�awcze

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Zwolnieni z Urzędu Miasta i Gminy w Bieżuniu po kontroli Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych Justyna Ogrodowczyk i Adam Kaniecki nadal procesują się z Urzędem. Po wyroku Sądu Pracy w Ciechanowie, który zapadł pod koniec ubiegłego roku (10 grudnia 2012 r.) kolejna część sporu rozstrzygała się w Sądzie Okręgowym w Płocku.

Urząd i Ogrodowczyk złożyli apelacje

Do Sądu Okręgowego w Płocku trafiły apelacje niezadowolonych z wyroku stron konfliktu.

– Jeśli argumenty Sądu nie będą do mnie przemawiały, złożymy apelację – mówił burmistrz Bieżunia Andrzej Szymański.

Tak też się stało. Urząd Miasta i Gminy odwołał się od wyroku Sądu, który mówił o przywróceniu Adama Kanieckiego na takich samych warunkach pracy i płacy. Do Sądu Okręgowego w Płocku trafiło także odwołanie byłej kierownik referatu infrastruktury Justyna Ogrodowczyk, której powództwo zostało oddalone przez Sąd w Ciechanowie.

Triumf bieżuńskiego magistratu

Do ostatecznego rozstrzygnięcia w Sądzie Okręgowym w Płocku doszło pod koniec maja. Na rozprawach zapadły dla Urzędu Miasta korzystne decyzje. Po pierwsze apelacja Justyny Ogrodowczyk nie została uwzględniona, po drugie Sąd Okręgowy w Płocku zmienił wyrok poprzedniej instancji w sprawie Adama Kanieckiego. Oznacza to, że były inspektor ds. funduszy pomocowych również do pracy nie wróci.

Burmistrz Bieżunia Andrzej Szymański nie chce komentować tej sprawy.

– Nie dotarł jeszcze do nas wyrok na piśmie, dlatego nie mogę w tej sprawie wiele powiedzieć – tłumaczy szef bieżuńskiego magistratu.

Całej sprawy nie komentowali także pozostali zainteresowani. Próbowaliśmy skontaktować się zarówno z Adamem Kanieckim jak i Justyną Ogrodowczyk.

– Niestety nie mogę w tej chwili rozmawiać – rzucił szybko po odebraniu telefonu Kaniecki, po czym przeprosił i rozłączył się.

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.