
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
[b]MO: Cykl Merida Mazovia MTB cieszy się sporą popularnością. Dlaczego zdecydował się pan, by jeden z wyścigów gościł w tym roku w Żurominie?[/b]CZ: Należy przede wszystkim w tym miejscu wspomnieć o Marcinie Słowikowskim, który jeździ na rowerze i dał sygnał do podjęcia tematu. Mam wiedzę, że tutaj są bardzo ładne trasy. Będziemy je sprawdzać. Jest wola i zrozumienie władz. Jest dużo elementów, które trzeba „dopiąć” przy organizacji imprezy. Dyskutowaliśmy już o pewnych elementach, jak to zrobić. Tych znaków zapytania będzie bardzo dużo, ale uważam, że w takiej atmosferze i z takimi ludźmi nie będzie żadnych problemów z organizacją tego maratonu. Maratony kolarskie organizujemy już od dziesięciu lat. Przez ten czas mamy na koncie ponad 125 maratonów. Chcemy, żeby to mogło zostać uczczone kolejnym ciekawym miejscem maratonu, dobrą trasą, dlatego jesteśmy w Żurominie.
[b]MO: W powiecie żuromińskim będzie to pierwsza tego rodzaju impreza. Część mieszkańców powiatu zna cykl Merida Mazovia MTB, część może nawet słyszy o niej po raz pierwszy. Mógłby pan przybliżyć ideę tej imprezy?[/b]CZ: Zawsze podobały mi się maratony biegowe, gdzie staje obok siebie mnóstwo ludzi i startuje. Stąd też powstała inicjatywa maratonu kolarskiego dla każdego. Na naszym maratonie jest możliwość startu dla dzieciaków, którzy spróbują swoich sił na rowerkach biegowych, spróbują pierwsze kroki stawiać aż do tych, którzy jeżdżą na tych najdłuższych dystansach. Impreza dla każdego, bo chciałem podzielić się tym, że jazda na rowerze może być przyjemna.
MO:[b] W imprezie może wziąć każdy przeciętny mieszkaniec powiatu?[/b]
CZ: Ma taką możliwość. Nie może jednak tego zrobić w taki sposób, że rano je śniadanie, zapali papierosa i będzie chciał wystartować. Tutaj potrzebna jest większa świadomość. Najpierw należy się zarejestrować, odwiedzić biuro zawodów. Generalnie jednak jest to impreza skierowana do amatorów, przeciętnego Kowalskiego.
[b]MO: W naszej okolicy powstają nowe ścieżki rowerowe. Jakich argumentów mógłby pan użyć, by zachęcić ludzi do czynnej rekreacji np. poprzez jazdę na rowerze?[/b]CZ: Po drogach jeździ się samochodem, po chodnikach chodzi, a ścieżka rowerowa to pokazanie, że tam jeździ się na rowerze. Rowerzyści mają coś swojego. Bardzo lubię ścieżki rowerowe. Każdy, kto przejedzie na rowerze te 15 minut, poczuje, dlaczego jest to dobre. Naukowo udowodnione jest wydobywanie się endorfin, hormonu szczęścia. To jest główny z atutów. Człowiek czuje się szczęśliwy. To wielka frajda. Tylko trzeba wsiąść na rower. To sport wytrzymałościowy. Wyrównuje ciśnienie krwi, a w ten sposób wychodzimy naprzeciw chorobie XXI. Dotleniamy organizm, poprawiamy przemianę materii. To wszystko powoduje, że jest to lekarstwo na wiele chorób.

Dodaj komentarz