
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Mieszkańcy przeciwko budowie chlewni w centrum wsi Karniszyn protestują od trzech lat. Ich batalia z inwestorem rozpoczęła się w 2011. Inwestor chce pobudować chlewnię w środku wsi naprzeciwko Domu Strażaka. Mieszkańcy utrzymują, że odległość od jedynego miejsca rozrywki we wsi i okolicznych domostw będzie zbyt bliska. Nie chcą chlewni pod swoimi domami. Protestujący obawiają się także, że inwestor nie będzie trzymał się wyznaczonej ilości chowu świń.
– Nie chcemy mieszkać w smrodzie – mówił nam podczas jednej z rozmów sołtys Karniszyna Stanisław Przywitowski.
Decyzja za decyzją
Decyzji w sprawie tej inwestycji było już wiele. Burmistrz Andrzej Szymański żądał od inwestora raportów, potem odmawiał wydania pozytywnej decyzji warunków zabudowy, inwestor się odwoływał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Ciechanowie, od decyzji SKO odwoływali się mieszkańcy. Teraz kolejną decyzję wydał burmistrz. Włodarz gminy znów powiedział nie dla inwestycji w Karniszynie i wydał odmowną decyzję inwestorowi o warunkach zabudowy. Mieszkańcy triumfują, ale to nie koniec ich walki. O dalszym ciągu sprawy będziemy informować.
Dodaj komentarz