Dodatkowe 148 tysięcy na odśnieżanie. Kto stracił a kto zyskał?

Starostwo Powiatowe w Żurominie wydało dodatkowe 148 tys. złotych na zimowe utrzymanie dróg. Powód? Firma, która wygrała przetarg nie sprostała powierzonemu zadaniu. W czasie kilkudniowego ataku zimy, Powiat musiał zatrudnić dodatkowych wykonawców do odśnieżania, a za wykonaną pracę zapłacić. Sprawa budzi wiele kontrowersji.
Takie widoki to ju� przesz�o�� ale nadal kwestie zimowego utrzymania dr�g powiatowych s� sko�czone

Ewa Jabłońska

e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl

Zima w tym roku gościła u nas krótko. Intensywne opady śniegu, zawieje i silny mróz trwały kilka dni, a mimo to nieźle dały do wiwatu. Największym problemem były nieprzejezdne drogi, zarówno gminne jak i powiatowe. Przetarg na zimowe utrzymanie dróg powiatowych wygrała firma z okolic Płocka za cenę 312 822 zł. Firma ta w naszym powiecie odśnieżała po raz pierwszy i nie poradziła sobie z zadaniem – to opinia nie tylko samorządowców, ale i większości mieszkańców naszego powiatu.

Już po ogłoszeniu wyniku przetargu część radnych obawiała się, że płocka firma może sobie z zadaniem nie poradzić, choćby ze względu na odległość, jaką trzeba pokonać z Płocka do Żuromina, żeby móc rozpocząć odśnieżanie.

Zima odchodzi powoli w zapomnienie, ale radni próbują ustalić, jak to z tym przetargiem było. Na ostatniej sesji rady powiatu szereg pytań dotyczących odśnieżania złożył radny Michał Bodenszac, o tym pisaliśmy przed tygodniem. Dziś znamy już odpowiedzi na pytania radnego.

[b]Bodenszac zadaje pytania [/b]

Michał Bodenszac zapytał m.in. o zasady wyłaniania firmy w przetargu, jakim sprzętem firma dysponowała w czasie największego zaśnieżenia dróg, czy stan jej sprzętu był weryfikowany, czy firma była zobligowana do przedłożenia referencji. Radnego interesowały również firmy i osoby prywatne, które zajęły się odśnieżaniem dróg powiatowych, gdy wiadomo było, że firma wyłoniona w przetargu nie dała sobie rady.

[b]Niesprawny sprzęt[/b]

Okazuje się, że w czasie największego zaśnieżenia wykonawca nie dysponował kilkoma maszynami. Niesprawny był np. pług ciężki. Trudno jednak wymagać, żeby sprzęty były sprawne, skoro rok produkcji jednego z nich to 1985.

– Cena niska bo sprzęt stary a stary sprzęt ma prawo nie działać – mówi Marek Budzich.

Nie wszystkie sprzęty które wykonawca wykazał w przetargu były też jego własnością.

– Można założyć, iż dopuszczenie opcji wynajmowania sprzętu przez wykonawcę zwiększa prawdopodobieństwo wygrania przetargu przez firmę małą, bez doświadczenia, niekoniecznie skuteczną – twierdzi radny Bodenszac.

Starostwo za niesprawny sprzęt naliczyło wykonawcy karę w wysokości 62 208 zł.

[b]Brak referencji[/b]

Wiele wątpliwości budzi również niewymaganie od wykonawcy referencji. W odpowiedzi na interpelację, czytamy, że jedyną gwarancją na to, że firma poradzi sobie z powierzonym zadaniem było oświadczenie. Przepisy nie wymagają okazywania referencji. Radnych powiatowych dziwi postępowanie Zarządu Powiatu w tej kwestii

– Dziwne jest, że wykonawca nie musiał przedstawiać referencji – mówi radny Marek Budzich – Wiadomo by było, jak sobie firma z takimi zadaniami wcześniej radziła.

[b]Radny Michal Bodenszac ma podobne zdanie[/b]

– Pozostałe dwie firmy, które stanęły do przetargu, już wcześniej zajmowały się zimowym utrzymaniem dróg w powiecie żuromińskim, wiadomo było, jak sobie z tym poradzą. Ta firma robiła to po raz pierwszy, nie znaliśmy jej możliwości – mówi Bodenszac.

– Szkoda, że nie wykorzystano możliwości przedłożenia referencji, jako dodatkowej formy weryfikacji wykonawcy. Ciekawe, jakie byłoby zdanie innych na temat wykonawcy – dodaje.

[b]Dodatkowe 148 tysięcy[/b]

W związku z tym, że firma nie radziła sobie z odśnieżaniem, Starostwo musiało znaleźć wsparcie w tym zakresie. Już bez ogłaszania przetargu zostały więc zaangażowane dodatkowe firmy i osoby prywatne, w sumie 14 podmiotów. Za ośnieżanie dróg powiatowych Powiat zapłacił im w sumie 148 148,03 zł. To duża kwota, biorąc pod uwagę, że dodatkowi wykonawcy pracowali przez kilka dni, a za całą zimę firma wyłoniona w przetargu miała otrzymać ok 312 tys. Sposób, w jaki dodatkowi wykonawcy zostali wyłonienie przez Zarząd Powiatu też nie jest jasny dla radnych.

– Wiele osób, którzy mają odpowiedni sprzęt, pytało mnie, dlaczego to oni nie mieli możliwości zajęcia się odśnieżaniem – mówi Marek Budzich.

– Wygląda również na to, że część z wykonawców wybranych z wolnej ręki jest związana ze środowiskiem PSL – u. – dodaje Budzich.

Radni z opozycji zapowiadają, że będą dążyć do wyjaśnienia, czy to tylko przypadek.

[b]To nie koniec sprawy. Radni będą drążyć[/b]

Wszystko wskazuje na to, że „akcja zima” jeszcze będzie tematem rozmów na sesjach i komisjach Rady Powiatu. Części radnym nie wystarczają dotychczasowe wyjaśnienia w związku z zasadami wyłaniania firmy w przetargu. Nie wszystko jest dla nich jasne.

– Firma z Płocka w przetargu podała dużo niższą kwotę niż pozostałe firmy i jako jedyna wskazała, że będzie się wspierać podwykonawcą , co też wzbudza moje wątpliwości – mówi Michał Bodenszac.

Inne firmy, które zgłosiły się do przetargu, nie musiały posiłkować się podwykonawcami. Mimo to ich oferta była droższa od ofert firmy płockiej.

– Za takie pieniądze nie da się odśnieżyć dróg podczas zimy – mówi nam jeden z oferentów.

Firma z Płocka jako podwykonawcę wskazała SKR w Siemiątkowie, którego prezesem jest jeden z członków Zarządu Powiatu Żuromińskiego Dariusz Sajewski.

Będziemy się przyglądać wyjaśnianiu „zimowych” niejasności i na bieżąco o tym informować Czytelników.

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.