
Adam Ejnik
a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl
– Do odkrycia doszło dość przypadkowo – mówi Mariusz Czarnomski – Podczas plac polowych zauważyłem, że ziemia kryje wiele glinianych skorup.
[b]Średniowieczne odkrycie[/b]Niewielkie fragmenty glinianych naczyń skłoniły mężczyznę do dalszych poszukiwań. Okazało się, że rozbitych glinianek jest w ziemi bardzo dużo. Oprócz nich na polu można znaleźć było ręcznie kute gwoździe. Eksperci bez żadnych wątpliwości ocenili, że skorupy i gwoździe pochodzą ze średniowiecza.
– Skąd na moim polu średniowieczne artefakty? Dziwiłem się i chciałem sprawę zbadać – wspomina Czarnomski.
Wiele wyjaśniła mapa lotnicza miejsca nad Lutą. Map takich używają archeolodzy, poszukując stanowisk archeologicznych. Na mapie wyraźnie można zaobserwować, że przed laty w jakimś miejscu powstawały osady, grodzisk, cmentarze, drogi.
Tak było i tym razem. Na mapie wyraźnie widać dwa eliptyczne pierścienie. Jeden o średnicy 48 metrów w najszerszym i 44 w najwęższym miejscu o powierzchni 17 arów, drugi o średnicy 24 w najszerszym i 18 w najwęższym miejscu o powierzchni 4 arów. Jeden jest wewnątrz drugiego.
Takie odkrycie wyraźnie wskazuje, że w tym miejscu było niewielkie grodzisko. Artefakty pokazują, że średniowieczne.
[b]Miejsce nie było badane[/b]Jest to odkrycie tym bardziej cenne, że dostępne nam źródła nie wspominają ani słowem o tym miejscu. Stanowiska archeologiczne najbliżej stacjonowały w Karniszynie, a grodzisko usytuowane jest w zakolu rzeki Luty na pograniczu Sadłowa i Karniszyna.
– Być może jest ono powiązane ze średniowieczną fortyfikacją w Karniszynie – zastanawia się Mariusz Czarnomski.
Nieco inne zdanie na temat odkrycia ma Tadeusz Manista
– Odkrycie Mariusza Czarnomskiego, to najprawdopodobniej średniowieczna osada. Wyraźnie pokazują to zdjęcia lotnicze, na których widać dwa pierścienie, w pobliżu inny okrąg. Poza tym średniowieczna ceramika nie znalazła się tam przypadkowo – mówi prezes Żuromińskiej Grupy Historycznej Tadeusz Manista.
[b]Pismo do konserwatora[/b]Przypuszczeń jest wiele. Być może mamy do czynienia z osadą, może jest to miejsce o charakterze obronnym powiązane z zamkiem w Karniszynie… wątpliwości rozwiać mogą jedynie badania archeologiczne.
Właśnie w tym celu Żuromińska Grupa Historyczna wysłała pismo do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z prośbą o zbadanie miejsca.
Jak do sprawy podejdą naukowcy, zobaczymy. Faktem jest, że z naszych ziem wyłania się coraz ciekawsza historia naszych przodków i sami ją potrafimy odkryć.

Dodaj komentarz