
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Przed meczem trener Zbigniew Cytryniak znów miał ból głowy. Złożenie optymalnej jedenastki to nie lada problem. Ciągle kontuzjowany jest Gołębiewski, za kartki pauzował Melchinkiewicz, nie ma braci Pikalskich. Defensywa wyglądała tak, jak w meczu z Wisłą II Płock. W drugiej linii znalazło się miejsce dla siedemnastoletniego Dawida Sokołowskiego, w ataku zagrał jego równolatek Bartosz Laskowski. Początek meczu nie był udany dla żurominian. Piłkarze Zbigniewa Cytryniaka nie byli skoncentrowani i popełniali proste błędy, z których jeden zakończył się fatalnie. Pierwszy taki sygnał był w 8 minucie gry. Błąd popełnił Dominik Stopczyński, a napastnik gospodarzy wyszedł sam na sam. Z prezentu na szczęście nie skorzystał. W 14 minucie taki błąd przydarzył się drugiemu z pary stoperów Bartłomiejowi Nowackiemu. Tym razem Błękitni wykorzystali szansę. Szelągiewicz wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Wkra odpowiada gospodarzom z podwójną siłą
W 31 minucie gry Wkra przeprowadziła składną akcję zakończoną pięknym golem. Akcję do środka złamał prawy defensor Bartosz Narewski i popisał się celnym uderzeniem w samo okienko bramki Kokosińskiego. Po zdobyciu gola Wkra poszła za ciosem i konstruowała kolejne akcje. Bardzo dobrą okazję, by strzelić bramkę, miał Bartosz Laskowski. Siedemnastoletni zawodnik wpadł w pole karne i z dziesięciu metrów zdecydował się na strzał. Niestety futbolówka poleciała nad poprzeczką. W 40 minucie wszystko było już tak, jak być powinno. Andrzejewski dośrodkował w pole karne, Laskowski futbolówki nie sięgnął, ale zamykający akcję Mateusz Stopczyński popisał się znakomitą główką. Piłka zatrzepotała w siatce.
Falencki faulowany, Kamiński dopełnia dzieła
Po przerwie z dużą chęcią zdobycia bramki na murawie zameldowali się gracze Błękitnych. W pierwszym kwadransie tej części gry byli strona przeważającą i mieli kilka groźnych stałych fragmentów gry. Defensorzy Wkry wespół z bramkarzem dobrze poradzili sobie z atakami gospodarzy. Wkra natomiast z każdą upływającą minutą rozkręcała się. Wyglądała zdecydowanie lepiej pod względem fizycznym. Zdecydowanie lepiej prezentowała się piłkarsko. To nasi gracze prowadzili grę, szukali kolejnych okazji do zdobycia bramki. Tak było również na niecały kwadrans przed końcem meczu. Bardzo dobre podanie w pole karne otrzymał Falencki, zastawił się i wykorzystał fakt, że był pociągany za koszulkę. Upadł w polu karnym, a pierwszoligowy arbiter z Ostrołęki Sebastian Załęski wskazał na rzut karny. Pewnym wykonawcą jedenastki był Tomasz Kamiński. W samej końcówce Wkra mogła zdobyć jeszcze kolejne bramki. Strzał Narewskiego wylądował na poprzeczce, a błąd przy wyprowadzaniu kontry w sytuacji 3 na 1 popełnił młody Dawid Sokołowski.
Błękitni Raciąż – Wkra Żuromin 1:3 (1:2)
Ł.Szelągiewicz 14’ – B.Narewski 31’, M.Stopczyński 40’, T.Kamiński 76’
Skład: K.Gatyński – M.Olszewski, B.Nowacki, D.Stopczyński, M.Olszewski – M.Stopczyński, T.Kamiński, D.Sokołowski, R.Andrzejewski – B.Laskowski, P.Falencki
Wyniki:
Błękitni Gąbin – Wisła II Płock 0:2
Mazur Gostynin – Ostrovia Ostrów Maz. 2:3
Mławianka Mława – Narew Ostrołęka 3:1
Czarni Węgrów – MKS Przasnysz 0:0
Korona Ostrołęka – Bzura Chodaków 0:5
Amator Maszewo – Polonia Warszawa 0:3
MKS Ciechanów – Bug Wyszków 2:3
Naprzód Skórzec – KS Łomianki 2:1
Błękitni Raciąż – Wkra Żuromin 1:3
Tabela:
1. Polonia Warszawa 25 57 57-11
2. Bug Wyszków 25 56 46-22
3. Mławianka Mława 25 47 37-23
4. Wisła II Płock 25 47 59-28
5. MKS Ciechanów 25 44 48-48
6. Błękitni Raciąż 25 42 48-36
7. Błękitni Gąbin 25 39 32-30
8. MKS Przasnysz 25 37 38-36
9. Narew Ostrołęka 25 37 33-27
10. Ostrovia Ostrów Maz. 25 36 45-44
11. KS Łomianki 25 34 30-36
12. Wkra Żuromin 25 33 31-45
13. Bzura Chodaków 25 28 33-40
14. Naprzód Skórzec 25 25 32-52
15. Czarni Węgrów 25 24 28-41
16. Korona Ostrołęka 25 21 28-53
17. Mazur Gostynin 25 21 24-50
18. Amator Maszewo 25 11 27-54

Dodaj komentarz