Redakcja
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
Ostatnia kolejka zmagań IV ligi mazowieckiej grupy północnej dla Wkry Żuromin oznaczała pojedynek z Ostrovią Ostrów Mazowiecką. Przed własną publicznością żurominianie żegnają się z czwartą ligą. Teraz ligowy byt Wkry zależy jedynie od przetasowań w wyższych ligach – kwestii awansów (Ursus Warszawa walczy o II ligę), spadków, braku licencji (mówi się o nieprzyznaniu licencji Warcie Sieradz i GKP Targówek w III lidze łódzko-mazowieckiej) czy ewentualnych wycofań (Widzew II Łódź i MKS Kutno). Żurominianie chcieli jednak godnie pożegnać się z rozgrywkami. Wkra musiała radzić sobie w składzie bez kontuzjowanych Piotrów – Melchinkiewicza i Falenckiego. U zawodników obu zespołów widać było zmęczenie sezonem, dlatego mecz był bardzo przeciętnym widowiskiem.
Gol Wkry i natychmiastowa odpowiedź gości
Trybuny stadionu przy Żeromskiego obudziły się w 35 minucie spotkania. Po zagraniu za linię obronną Ostrovii piłka spadła na szesnastym metrze, a nabiegający siedemnastoletni Bartosz Laskowski zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki. Futbolówka po strzale młodziana wpadła pod poprzeczkę bramki gości. Było to premierowe trafienie nastoletniego zawodnika w zespole seniorów Wkry Żuromin. Niestety radość z prowadzenia trwała zaledwie sto osiemdziesiąt sekund. Po zagraniu piłki z lewej strony niepilnowany w naszym polu karnym Piotr Zacheja uderzył celnie głową, a Kamil Gatyński nie miał najmniejszych szans na obronę strzału. Warto nadmienić, że w momencie straty gola żurominianie grali w osłabieniu, bo wcześniej kontuzji nabawił się Rafał Andrzejewski i w czasie akcji gości był opatrywany przez służby medyczne poza linią boczną boiska.
Przewaga Ostrovii, szansa Wkry
W drugiej połowie oglądaliśmy lepsze spotkanie. Od początku zaciekle atakował zespół Ostrovii Ostrów Mazowiecka. Wkra Żuromin miała spore problemy ze skonstruowaniem akcji zaczepnej. Bardzo dobrze spisywali się defensorzy żuromińskiej Wkry Bartłomiej Nowacki i Dominik Stopczyński. Obaj znakomicie wywiązywali się ze swoich obowiązków, a prawdziwy kunszt Nowacki pokazał w 90 minucie, kiedy w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg Arkadiusza Ciacha, który wyszedł sam na sam z bramkarzem i zamierzał uderzyć futbolówkę w kierunku bramki Gatyńskiego. Ostrovia próbowała ze stałych fragmentów gry, z akcji, ale piłka w bramce Wkry nie znalazła się. Wkra natomiast nastawiona była na kontrataki. Dwa z nich mogły zakończyć się golem. Najbliżej zdobycia bramki był wprowadzony na plac gry jeszcze w pierwszej połowie za kontuzjowanego Rafała Andrzejewskiego Paweł Woźniak. Napastnik uprzedził interweniujących na trzydziestym metrze obrońcę Ostrovii oraz bramkarza, przedłużył zagranie w kierunku bramki, a piłka minęła o centymetry pustą bramkę przyjezdnych.
Wkra Żuromin – Ostrovia Ostrów Maz. 1:1 (1:1)
Laskowski 35 min. – Zacheja 38 min.
Skład: K.Gatyński – D.Gatyński, D.Stopczyński, B.Nowacki, G.Barski (B.Budziński) – M.Stopczyński, D.Sokołowski, T.Kamiński, B.Narewski – R.Andrzejewski (P.Woźniak), B.Laskowski
Wyniki:
Bzura Chodaków – Polonia Warszawa 1:3
Wisła II Płock – Korona Ostrołęka 8:0
Amator Maszewo – Czarni Węgrów 2:4
MKS Ciechanów – Mławianka Mława 1:1
Naprzód Skórzec – Mazur Gostynin 2:2
Błękitni Raciąż – Błękitni Gąbin 1:0
Wkra Żuromin – Ostrovia Ostrów Maz. 1:1
KS Łomianki – Narew Ostrołęka 3:1
Bug Wyszków – MKS Przasnysz 2:1
Tabela:
1. Polonia Warszawa 34 80 83-18
2. Bug Wyszków 34 76 66-29
3. Wisła II Płock 34 68 84-38
4. Mławianka Mława 34 58 50-32
5. Błękitni Raciąż 34 58 65-55
6. MKS Ciechanów 34 57 68-64
7. KS Łomianki 34 54 48-44
8. MKS Przasnysz 34 53 55-48
9. Narew Ostrołęka 34 49 49-47
10. Ostrovia Ostrów Maz. 34 48 61-59
11. Błękitni Gąbin 34 48 37-38
12. Wkra Żuromin 34 44 46-64
13. Bzura Chodaków 34 44 57-51
14. Korona Ostrołęka 34 31 41-85
15. Czarni Węgrów 34 31 43-62
16. Naprzód Skórzec 34 30 39-68
17. Mazur Gostynin 34 23 28-69
18. Amator Maszewo 34 13 33-82
Dodaj komentarz