
Redakcja
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
To było czwarte spotkanie kontrolne Wkry Żuromin przed zbliżającym się sezonem rozgrywkowym. Piłkarze Zbigniewa Cytryniaka na bocznym boisku Stadionu Miejskiego w Żurominie przy Żeromskiego 5 mierzyli się z Kasztelanem Sierpc. Kasztelan to zespół, który w tym sezonie ma odbudować się piłkarsko. Wraz z przyjściem nowego szkoleniowca Grzegorza Wenerskiego zespół ma podnieść swoją jakość sportową i walczyć o wyższe cele w tym awans do IV ligi.
Bramki przed przerwą
Do zespołu Sierpca wrócił Mateusz Amborchowicz, który ostatniej pół roku spędził w Lechu Rypin. Zawodnicy Zbigniewa Cytryniaka musieli znaleźć na niego sposób i znaleźli. Jeszcze przed przerwą piłka zatrzepotała w siatce zespołu z Sierpca. Do siatki po dobrym dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry trafił Piotr Melchinkiewicz. Niestety Melchinkiewicz w momencie zagrania futbolówki znalazł się na pozycji spalonej i arbiter nie mógł uznać tego gola. Wcześniej do siatki Szmyta trafił Maciej Niemczewski, który wykorzystał niefrasobliwość defensywy z Żuromina.
Bramki po przerwie
Po przerwie bramek również nie zabrakło. Po brutalnym faulu w środkowej strefie boiska na Jarosławie Sawickim, który w skutek urazu opuścił plac gry, arbiter zarządził rzut wolny. Ambrochowicz był ustawiony na piątym metrze, a Rafał Pikalski skrzętnie to wykorzystał. Zdecydował się na sprytne uderzenie pod poprzeczkę. Zaskoczony Ambrochowicz nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.„Piwosze” odpowiedzieli tym samym. Po dobrze wykonanym stałym fragmencie gry Marek Koczot został pokonany.
Wkra Żuromin – Kasztelan Sierpc 1:2 (0:1)
R. Pikalski – M. Niemczewski, P. Folgier
Skład: Szmyt (Koczot, Zieliński) – Szrajder, D.Stopczyński, R.Pikalski, D.Sokołowski – M.Stopczyński, M.Narewski, J.Sawicki, B.Nowacki – B.Laskowski, P.Melchinkiewicz
Grali również: A.Narewski, M.Szulc, A.Budka, S. Wiśniewski, C.Teodorczyk

Dodaj komentarz