
Maciej Zaremba
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
W niedzielę około godziny 20:30 żuromińska policja otrzymała informacje o samobójstwie 16 – latka z Zielunia. Chłopak w żuromińskim szpitalu odzyskał jeszcze czynności życiowe. Został przewieziony do Płocka. Niedługo potem zmarł.
Dramatyczna walka o życie
Ciało Przemka znalazł na strychu jego kolega. Próbował go ratować. Wraz z ojcem chłopca wezwali karetkę, a w tym czasie prowadzili akcję reanimacyjną. W pewnym momencie mężczyźni stwierdzili, że sami zawiozą chłopaka do szpitala. Wydawało im się, że karetka jedzie zbyt długo.
W żuromińskim szpitalu chłopak odzyskał czynności życiowe. Postanowiono go przewieźć do szpitala w Płocku. Tam szpital dysponuje specjalistycznym sprzętem, który mógłby pomóc uratować 16-latka. Niestety, chłopca nie udało się uratować.
Przemek był wspaniałym uczniem i kolegą
Przemek miał kontynuować naukę w Lidzbarku, ale jeszcze przed wakacjami był uczniem Gimnazjum w Zieluniu. Tu pamiętają go wszyscy.
– Wesoły, miał mnóstwo przyjaciół – mówi nam jedna z rozmówczyń – Przemek to taki prawdziwy chłopak. Nie odmówił nigdy pomocy. Był wrażliwy i… zakochany…
Dla gimnazjalistów z Zielunia ta śmierć, to prawdziwy szok. W poniedziałek w szkole panowała zupełna cisza. Podczas lekcji nikt nie rozmawiał, podczas przerw nikt się nie śmiał i nie wygłupiał. Ucznia klasy trzeciej pamięta dyrektorka szkoły.
– Pamiętam doskonale Przemka i jest mi naprawdę bardzo smutno. Ja nie mogłam uwierzyć… – mówi dyrektor szkoły w Zieluniu Marzena Kąpińska – On był taki śmiały i taki życzliwy. Potrafił zażartować. Ale zawsze tak mądrze. Nie zapomnimy też występu Przemka na apelu na zakończenie poprzedniego roku szkolnego. Pożegnał się ze swoimi kolegami i koleżankami ze szkoły, układając tekst piosenki, rapując.
Dyrektorka zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się uczniowie. Wychowawcy klas będą rozmawiać ze swoimi wychowankami. Pamięć byłego ucznia uczczona zostanie minutą ciszy.
Dlaczego tak się stało?
Śmierć Przemka odbiła się echem w całym powiecie. Dorośli, młodzież zastanawiają się, co trzeba przeżyć, żeby nie chcieć żyć. W przypadku Przemka, mówią, był to zawód miłosny. Chłopak zakochany był do szaleństwa, o czym wspominał wielokrotnie na swoim profilu.
W pewnym momencie Przemek przestał sobie radzić ze swoimi problemami: z rozłąką, z tęsknotą.
Postanowił się zabić. Do znajomych napisał SMS-y, rodziców przeprosił w liście.
Przemka już nie ma. Naszym zadaniem jest powstrzymać inne osoby przed tak desperackimi krokami.
W tym roku w powiecie żuromińskim zabiło się 12 osób
16 – latek z Zielunia to 12 ofiara samobójstwa w powiecie żuromińskim w tym roku. Ale też 4 uczeń, który targnął się na własne życie. Troje z nich nie żyje. Statystyki są zatrważające. Ludzie coraz mniej radzą sobie z emocjami. Samobójstw jest coraz więcej.
– Potrzebujemy pomocy – mówi Marzena Kąpińska ze szkoły w Zieluniu – Nauczyciele nie są przygotowani, jak postępować w takich sytuacjach. Potrzebny jest sztab psychologów, który zapewni opiekę wrażliwym ludziom.
Temat wydaje się bardzo ważny i z pewnością nie zakończymy go tym jednym artykułem.

Dodaj komentarz