
Ewa Marcińczak
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
Bieżuńskie to gmina miejsko-gminna, za to środowisko – rolnicze, by nie rzec -peeselowskie. Nie brakuje w nim jednak także samorządowych ciągotek, stąd ciał różnych i komitetów na użytek wyborczy nie mało. A że ich celem jest na ogół wyłącznie wygrana w wyborach… bywa, że giną zapomniane już na dugi dzień po ogłoszeniu wyników.
Barbara Rogowska kandydowała z list PSL. O Stronnictwie można śmiało powiedzieć, że na pewno nie jest ulotne, o radnej tak samo. Jest nauczycielem języka polskiego w bieżuńskim liceum. Ostatnia kadencja przyniosła jej przede wszystkim znaczący wzrost wynagrodzenia. Z 43282 zł rocznie w 2010 r. do 70931 zł za 2013 r. Diety to dochód 4 tys. zł za poprzedni rok.
Prezes klubu sportowego WKRA Bieżun Jerzy Kowalkowski jest brokerem. Kandydował z Komitetu Wyborczego Wyborców „Strażak” Bieżuń. Posiadał wówczas środki 61 300 zł, dom 120 m (współwłasność małżeńska), oraz dochód 38,5 tys. zł rocznie ze swojej działalności i dwa kredyty 10 tys. i 48 tys. zł. W 2013 r. zgromadzone oszczędności to 23,5 tys. zł, zaś roczne dochody 63 382 tys. zł, Diety – 4560 zł.
Krzysztof Grzegorz Jabłoński był kandydatem na radnego Komitetu Wyborczego Wyborców Grzegorza Jabłońskiego. A poza tym – dyrektorem LO w Bieżuniu. Jego wynagrodzenie wynosiło wówczas 42 617 zł, diety 2 756 zł. Dyrektorem liceum radny jest nadal, zmieniły się tylko jego apanaże. Teraz wynoszą one rocznie 69 961 zł, dieta – 3 840 zł. Radny nie posiada gospodarstwa rolnego, tylko 17,21 ha „innych nieruchomości” jako współwłasność o wartości 10 tys. zł. Od 2010 roku coś dziwnego stało się jednak z tymi „innymi nieruchomościami” – obecnie to 00.17.21 ha (pisownia zgodna z oryginałem).
Wierny tradycji PSL jest Jacek Janulewski, rolnik. Ma dom i gospodarstwo rolno-produkcyjne 13,51 ha. Posiada też zaoszczędzone środki w wysokości 4500 zł, dieta w 2013 to – 2880 zł.
Z ludowego stronnictwa kandydował również Mariusz Kowalski. Był wówczas zasobny w 50 tys. zł oszczędności, 20-hektarowe gospodarstwo z domem warte ponad 300 tys. zł. Jego przychód wówczas wynosił 30 tys., dieta 3 790 zł. Obecnie radny hoduje konie, bydło i trzodę, co przynosi mu ok. 30 tys. zł rocznie oraz prowadzi usługi dla rolnictwa – bez dochodu. Diety – 3 600 zł.
Ryszard Stanisław Łubiński – jedyny znany mi radny, który mieni się „bezrobotnym” – kandydował z listy KWW Praworządna Gmina. Utrzymywał się wówczas z dochodu 7 tys., zasiłku 6 tys. zł (na rok) i diety 3 700 zł. W 2013 r. nadal jest bez stałej pracy. Zajęcia dorywcze przyniosły mu 9 904 zł, a gospodarstwo rolne 5 ha o wartości 5 tys. zł – 7 tys. zł. Diety – 3 840 zł.
Lech Kapela (do poprzednich wyborów także na listach KW Wyborców Praworządna Gmina) w czasie kadencji przekazał gospodarstwo synowi. Niemało, bo prawie 25 ha, dom, oborę i inne o wartości 720 tys. zł i dochód 100 tys. zł. Teraz pobiera rentę strukturalną 13 320 zł za rok, dietę radnego 4 320 zł. Dom ma na tzw. Dożywocie i 20 tys. zł oszczędności „na czarną godzinę”.
Radnym PSL jest Łukasz Sławęcki, rolnik. W 2010 r. posiadał prawie 26 ha areał ziemi o wartości 342 700 zł i dochodzie 89 600 zł. Dziś to jest już prawie 40 ha warte 480 tys. zł z dochodem rocznym 164 tys. zł. Plus działka budowlano-rolna, i diety 3 600 tys.
Ludzie mówią, że najlepiej przygotowanym radnym jest Ireneusz Myśliwczyk (KWW Więź i Kompromis). Ma dom, mieszkanie i ziemię rolną 3,25 ha, oddaną w dzierżawę. Żyje głównie z emerytury (przed 3 lat – 1600 zł, obecnie 1750 zł). Diety to 3360 zł za 2013 r.
Zapalonym działaczem OSP i społecznikiem jest Mariusz Czarnomski kandydujący z PO. W ostatnim roku działalność usługowo-handlowa przyniosła mu 22 tys. zł dochodu, a produkcja roślinna na 8,5 ha – 10 tys. zł. Diety – 3 600 zł.
Wiceprzewodniczący Roman Szynkiewicz kandydował z KWW ”Strażak” Bieżuń i jest w radzie przedstawicielem licznej grupy bieżuńskich kurnikarzy. Ferma drobiu, którą prowadzi wspólnie z żoną przyniosła w ub. roku 54 759 tys. zł zarobku. Oprócz tego radny otrzymał jeszcze rentę 4 739 zł, dochód z „działów specyjalnych” (pisownia oryginalna) – 50 020 zł, dieta 3 360 zł.
Artur Pachniewski kandydujący z KWW Praworządna Gmina nadal pracuje w tej samej firmie, co przed 3 lat jako elektryk. Na etacie ma obecnie 29 600 zł, jego diety wynoszą 4 560 zł.
Druga wiceprzewodnicząca rady Agata Kościelna w cywilu jest położną z poborami ok. 48 tys. zł. Kandydowała z KWW Praworządna Gmina. A że jest naprawdę pracowita, drugim jej zajęciem jest prowadzenie ubezpieczeń, co przynosi jej dodatkowy dochód ok. 500 zł miesięcznie. Dieta – 4 tys. zł rocznie.
Michał Rakoczy (znów KWW Praworządna Gmina), jest stosunkowo młodym człowiekiem – ur. 1987 r. W dniu wyborów miał 9,5 tys. zł, nie miał domu, zatrudnienia, diet i kredytów. Samochodu też nie miał. Ale za to dziś ma swój zespół muzyczny, dom 100 m2 oraz ziemię 16,29 ha o wartości 400 tys. zł. Zajmuje się hodowlą krów mlecznych. Tak się zmieniło, że sam nie wie, czy ma 5 czy 50 tys. odłożonych środków…
Na koniec najważniejsza persona, czyli Zygmunt Liszewski, przewodniczący bieżuńskiej Rady – KWW Strażak Bieżuń. W dniu wyboru na radnego posiadał 100 tys. zł jako wspólność małżeńską , rolne 17 ha wartości 140 tys. zł i dochodzie 8491 zł. A także budynki magazynowe, dom w stanie surowym, chlewnię w trakcie budowy, wszystko o wartości 299 tys. zł. Prowadził sprzedaż pasz i nawozów, mat. budowlanych z przychodem 1 465394 zł, dochodem 32 462 zł. Z dzierżawy jednego z magazynów otrzymywał 7700 zł, za ryczałt przewodniczącego 14487 zł, W 2013 r. chlewnia jest nadal w trakcie budowy, za to ze sprzedaży przychody to ponad 3 mln zł, z dochodem 154 tys. zł. Dzierżawa przynosi ponad 13 tys. zł, a diety – 19 200 zł.
Nowe wybory to nowe komitety. Niektóre już się pojawiły i bardzo chcą zaistnieć. Bo to tak ładnie powiedzieć o sobie: kandyduję z listy samorządowej, jestem bezpartyjny… I korzyść wielka przy tym: odpowiedzialności żadnej. Warto się więc dokładnie przyjrzeć, co się za wszystkimi nazwiskami kandydatów naprawdę kryje…

Dodaj komentarz