
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
W praktycznie najsilniejszym składzie do Karniewa pojechał zespół Boruty Kuczbork. Szkoleniowiec Boruty mógł w tym spotkaniu skorzystać z Macieja Watkowskiego i to on w tym spotkaniu mógł napytać biedy gospodarzom. Doświadczony zawodnik gości dwukrotnie stanął przed szansą zdobycia bramki w tym meczu. Niestety, obie okazje nie zostały wykorzystane.
„Boruciarze” przed szansą
Pojedynek z beniaminkiem Ligi Okręgowej, zwłaszcza na jego terenie zawsze jest trudną przeprawą. Przekonali się o tym zawodnicy Mariusza Kołakowskiego. Pełta po dwóch zwycięstwach z rzędu nabrała rozpędu, ale tym razem gospodarze nie zagrali wybitnego spotkania. Mieli tylko jedną okazję przy trzech okazjach bramkowych Boruty. W pierwszej połowie golkiper gospodarzy wyłapał uderzenie Macieja Watkowskiego, który szesnaście metrów przed bramką minął obrońcę i zdecydował się na strzał. Watkowski po dobrej akcji z Markiewiczem w drugiej części gry również miał okazję, by zdobyć gola, ale ponownie piłka nie znalazła się w siatce. Drogi do siatki nie znalazł także bramkostrzelny w ostatnich tygodniach Rafał Balcerzak. Skrzydłowy tym razem przestrzelił.
– Oczywiście mieliśmy jeszcze stałe fragmenty gry, które zawsze są naszą groźną bronią, ale tym razem nie udało nam się wykorzystać żadnego z nich – mówi Mariusz Kołakowski.
Decydująca sytuacja
W 77 minucie spotkania Boruta wznawiała grę. Bramkarz zespołu z Kuczborka Piotr Retkowski wybijał piłkę z linii piątego metra. Zagranie Retkowskiego trafiło pod nogi zawodników gospodarzy, którzy przeprowadzili bramkową akcję. Krzysztof Pustoła strzelił obok wychodzącego bramkarza i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
– Poza dośrodkowaniem Marcina Harzyńskiego w pole karne ze stałego fragmentu gry, gdzie nikt z moich zawodników nie dostawił głowy, nie mieliśmy żadnej okazji na wyrównanie stanu rywalizacji po stracie gola – mówił po meczu Mariusz Kołakowski trener Boruty.
Pełta przedłużyła serię do trzech zwycięstw z rzędu.
Szkoleniowiec o meczu
Mariusz Kołakowski
O takim meczu należy jak najszybciej zapomnieć. Graliśmy jednym z najbardziej optymalnych składów, jaki mamy na dzień dzisiejszy. Zagraliśmy słabe spotkanie, ale mieliśmy kilka okazji do zdobycia bramki. Wynik tego meczu mógł być inny. Niestety Pełta wykorzystała swoja jedyną okazję. My nie tracimy punktów. My je rozdajemy słabszym drużynom.
Pełta Karniewo – Boruta Kuczbork 1:0 (0:0)
Skład: Retkowski – Rybak, Harzyński, Jankowski, Deka, Balcerzak, Radzanowski, Ławicki, Kociela, Markiewicz, Watkowski
Grali również: Niszczak, Dobrzyński, Kuskowski, Oleksa
Wyniki:
Pełta Karniewo – Boruta Kuczbork 1:0
Tęcza Ojrzeń – Rzekunianka Rzekuń 1:1
Tęcza Łyse – Orzyc Chorzele 1:0
Sona nowe miasto – Żbik Nasielsk 0:1
Wkra Bieżuń – KS CK Troszyn 1:1
Wieczfnianka Wieczfnia – Iskra Krasne 2:1
Wkra Sochocin – Korona Ostrołęka 1:1
Mazowsze Jednorożec – Makowianka Maków 2:0
Tabela:
1. Żbik Nasielsk 7 19 13-3
2. KS CK Troszyn 7 16 27-3
3. Iskra Krasne 7 12 16-11
4. Tęcza Łyse 7 12 9-9
5. Korona Ostrołęka 7 12 8-4
6. Wkra Bieżuń 7 12 12-4
7. Boruta Kuczbork 7 11 9-8
8. Wkra Sochocin 7 11 11-10
9. Pełta Karniewo 7 10 7-13
10. Sona Nowe Miasto 7 8 10-18
11. Wieczfnianka Wieczfnia 7 7 4-6
12. Tęcza Ojrzeń 7 6 8-13
13. Makowianka Maków 7 6 5-10
14. Mazowsze Jednorożec 7 5 7-15
15. Orzyc Chorzele 7 4 8-18
16. Rzekunianka Rzekuń 7 2 5-14

Dodaj komentarz