Wojna o władzę. Obozy odkrywają karty

Coraz bliżej najważniejsze wybory w naszym powiecie - wybory samorządowe. Obozy się zbroją, ale większość z nich najważniejsze decyzje trzyma w tajemnicy. Spróbowaliśmy kilka tych tajemnic odkryć i natychmiast je Państwu wyjawiamy. Będzie gorąco.
Czekamy na kolejne sygna�y. Ca�� nasza wiedz� Pa�stwu przeka�emy.

Adam Ejnik

a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl

7 października wszystko będzie już pewne. Tego dnia komitety wyborcze ogłoszą swoich kandydatów zarówno na burmistrzów i wójtów jak również na radnych. Na dziś pojawiają się tylko spekulacje. Jedynie Marek Budzich z Sojuszu Lewicy Demokratycznej ogłosił mediom, że startuje. I chociaż nie mamy powodu, żeby Budzichowi nie ufać, to i on jeszcze do października może zmienić zdanie.

Komitety się zbroją. Oręż aż trzeszczy. Trwają ostatnie rozmowy kuluarowe, ale ci najważniejsi – kandydaci na burmistrzów i wójtów są już wybrani. Wydaje się, że nic się nie może już zmienić. Oto przecieki z komitetów wyborczych.

[b]Żuromin[/b]

Ich troje. Alfabetycznie: Marek Budzich, Aneta Goliat i Zbigniew Cezary Nosek. Wydaje się, że nikt już w te tryby się nie wciśnie. Chociaż może. Prawo i Sprawiedliwość!? Jedźmy nikt nie woła. Uważam, że tej jesieni mamy naprawdę troje bardzo silnych kandydatów. Cała trójka, jak wieść gminna niesie ma bardzo silnych kandydatów na radnych i walka będzie niezwykle zacięta. Kto jest faworytem? Moim zdaniem Nosek. Człowiek ten wyciągnął wnioski z poprzednich wyborów i tym razem nie zlekceważy rywali, a że jest wyśmienitym politykiem, nie trzeba nikogo przekonywać.

Żeby nie być gołosłownym. Przedstawiam Państwu listę kandydatów do jednego z okręgów w Żurominie. Na jednej liście znajdują się: Anna Leśniewska, Andrzej Staroń, Tadeusz Kortes i Stanisław Rutecki. Każda z tych osób mogłaby dostać mandat na innej liście. Tu zwycięży jedna.

Zapowiada się też wielki powrót naszego starego znajomego. Na listy do rady gminy prawdopodobnie wróci Stanisław Gawęda. Ale już nie z komitetu Noska.

Ciekawostką są tez opinie wyrażane w niektórych kręgach, że SLD zawarł sojusz z komitetem Zbigniewa Cezarego Noska.

– Absolutnie – odpowiada Marek Budzich – Nie zawarliśmy z nikim żadnego sojuszu.

Bieżuń

W Bieżuniu bardziej skromnie. Kandydatów jest dwóch. Początkowo dość długo się wydawało, że Andrzej Szymański nie będzie miał kontrkandydata. Później wiadomo było, że na pewno będzie miał. – Jeżeli nikt nie stanie do wyborów, stanę ja przeciw Szymańskiemu – mówił Leszek Ogrodowczyk. Słowa dotrzymał. Mieszkańcy gminy Bieżuń, będą mieli wybór.

W kim upatruję faworyta? Mimo kiepskiej sytuacji gminy i niewielu inwestycji, wydaje się, że zdecydowanym faworytem jest obecny burmistrz.

[b]Kuczbork[/b]

W Kuczborku demokracja ukazała swą siłę. Mamy 6 kandydatów, a przecież po drodze wykruszyła się jedna kandydatura. W Kuczborku wystartuje obecny wójt Tadeusz Burakowski. Chociaż krążyły pogłoski, że może zmienić go z różnych przyczyn Jerzy Rzymowski, to okazały się one nietrafione. Rzymowski stanowczo zdementował te plotki. My przecież gramy z Tadeuszem w jednej drużynie, mówił Rzymowski.

Mamy też innych kandydatów z Kuczborka. Bardzo aktywny radny Jakub Krawczyk, ekolog z Zielonej Leszek Safuryn, Jacek Grzybicki z Kuczborka i Adam Tylicki (tu nieco większy znak zapytania). Do tego dochodzi jeszcze kandydat z Mławy wspierany przez radnego Wojciecha Jarzynkę – Wojciech Franciszek Krajewski.

– To mój kandydat, razem działamy. Ja jeszcze nie jestem gotowy, żeby samodzielnie podołać trudnemu zadaniu kandydowania na wójta – mówi Jarzynka.

A przecież jeszcze niedawno na wójta chciała startować Ewelina Wypych z Zielonej. Szybko się jednak przekonała, co to znaczy być na świeczniku. Bezwzględna internetowa krytyka zachwiała postanowieniami kandydatki.

Kto jest faworytem? Tu nie podejmuje się wróżenia. Może rozjaśni nam coś debata wójtowska, którą ponoć w tej gminie przygotowuje radny Jarzynka.

[b]Lubowidz[/b]

Walka w Lubowidzu będzie bezpardonowa. Tu mamy 4 kandydatów i chyba wszyscy bez wyjątku wystartują po wójtowski stołek. Bronić swojego miejsca będzie Krzysztof Ziółkowski. Czy zdołał przez cztery lata wyrobić sobie odpowiednią pozycję? Wiele ruchów wójta wydaje nam się bardzo nerwowych. W szranki z wójtem stanie niedawny jego przyjaciel Rafał Woźnowski. Losy tych dwóch panów rozeszły się bardzo szybko. Nie potrafili razem rządzić.

Dalej – wystartuje faworyt z ubiegłej kadencji Stanisław Drążewski. Na cztery lata wypadł z obiegu, czy to nie za długo. Na jego niekorzyść działają też niepopularna akcja ulokowania Drążewskiego na kierowniczym stanowisku w Żurominie.

A być może czarnym koniem będzie Mariusz Jarzynka z Sojuszu? Zobaczymy.

Mnie wydaje się, że ciągle faworytem jest Ziółkowski, choć ostatnie jego popisy podczas sesji w Lubowidzu na pewno chluby mu nie przyniosą.

[b]

Lutocin[/b]

Ryszard Gałka – to jest faworyt wyborów. I choć sam zainteresowany często mówi, że już nie będzie startował, to 4 lata temu mówił to samo. Nie wierzę, żeby brać PSL-owska nie przekonała sympatycznego pana Ryszarda do startu. Obok niego po raz kolejny o fotel wójta bić się będzie Jacek Kołodziejski nauczyciel z miejscowej szkoły. Czy ma szanse. Liczy pewnie, że społeczeństwo potrzebuje zmian i świeżości.

Chodziły słuchy, że do wyborów startować będzie pan Domżalski. Wydaje się jednak, że to były tylko pogłoski.

Siemiątkowo

No i Siemiątkowo. Tu nie ma tajemnic i jak co roku starcie stoczą dwaj odwieczni rywale. Piotr Kostrzewski i Hieronim Magdziński. Pojedynek tych panów gwarantuje emocje do samego końca.

 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.