
Maciej Zaremba
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
Klawciak nie żyje. Taka wiadomość obiegła Żuromin we wtorek. Okazała się prawdziwa. Około 5 rano jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Wyzwolenia 43 zgłosił na policję, że na klatce leży ciało mężczyzny. Był to 29 – letni Jakub P. mieszkaniec Poniatowa, ale na co dzień przebywający w Żurominie.
Przy ciele mężczyzny znaleziono strzykawkę z igłą.
Sprawę bada prokuratura.
[b]Trzecia ofiara w tej samej klatce schodowej[/b]
To nie pierwsza tragedia w Żurominie przy ulicy Wyzwolenia 43. 4 sierpnia doszło tu do ogromnej tragedii. W godzinach popołudniowych znaleziono tu ciała dwóch mężczyzn. 26-letni i 30-letni mieszkańcy Żuromina zmarli prawdopodobnie z przedawkowania. Żuromin był wstrząśnięty tą tragedią.
Minęły dwa miesiące i w tym samym miejscu dochodzi do identycznej tragedii. Ginie 29-latek. Prawdopodobnie przyczyna zgonu jest taka sama.
[b]Daj złotówkę[/b]Jakub P. znany w Żurominie jako Klawciak to osoba „z przeszłością”. Znali go chyba wszyscy mieszkańcy miasta. Na twarzy miał charakterystyczny tatuaż, pamiątkę po ostatnim pobycie w zakładzie karnym. Zresztą i żuromińskiej policji była to osoba doskonale znana. Nie raz z jego powodu policja interweniowała. Jakub P. kilka razy przebywał w zakładach karnych. Po ostatniej odsiadce często można było go spotkać w Żurominie przed sklepami. Tam prosił ludzi o pieniądze. Było to tak charakterystyczne, że ktoś anonimowy założył Jakubowi P. konto na facebooku i nazwał je „Daj złotówkę”.
Na koncie Jakub. P. prezentował się bardzo wytwornie. Był ubrany w marynarkę, miał krawat. Konto zostało już usunięte. Mężczyzny również już nie ma.

Dodaj komentarz