Złote monety zakopane w ziemi. Skarb Templariuszy w powiecie żuromińskim

Żuromińska Grupa Historyczna znalazła skarb. Złote monety zasypane były w kamiennych studzienkach w Sarnowie i Karniszynie. Odkrycie trafiło do Muzeum Narodowego w Warszawie.- To z punktu widzenia archeologicznego epokowe odkrycie – mówi Andrzej Szela doktor archeologii Uniwersytetu Warszawskiego – Do tej pory międzynarodowe ekipy badawcze skarbu szukały w zupełnie innych miejscach w całej Europie. Teraz Powiat Żuromiński może spodziewać się prawdziwego najazdu poszukiwaczy skarbów z całego świata – dodaje.
Cz�onkowie �uromi�skiej Grupy Historycznej z Andrzejem Szel� tu� po historycznym odkryciu

Maciej Zaremba

redakcja@kurierkurierzurominski.pl

6 garnców ze złotymi monetami odnalazła Żuromińska Grupa Historyczna w zasypanych studniach dawnych zamków w Sarnowie i Karniszynie. Poszukiwania zakończyły się w poniedziałek 30 marca.

– To niebywałe odkrycie – mówi Andrzej Szela doktor archeologii UW – Jesteśmy świadkami ważnego wydarzenia w dziejach powiatu żuromińskiego.

Szela tłumaczy, że monety pochodzą z wczesnego średniowiecza oraz że znalezisko musi świadczyć o zażyłych relacjach właścicieli zamków w Sarnowie i Karniszynie z bardzo hermetycznym Zakonem Templariuszy.

Templariusze w Polsce osiedlili się w 1155 roku, ale ich siedziby wiązane były przede wszystkim ze Śląskiem i Wielkopolską. Dziś okazuje się, że przebywali oni również na Północnym Mazowszu.

– Nasze odkrycie nie jest przypadkowe – mówi prezes Żuromińskiej Grupy Historycznej Tadeusz Manista – znaleziska zostały zlokalizowane, dzięki uważnemu studiowaniu starych map i średniowiecznych dokumentów. Jeśli chodzi o nasz teren, możemy spodziewać się jeszcze dwóch takich odkryć – dodaje.

O dokładnej lokalizacji znalezionych skarbów nikt nie chce mówić. Badania były prowadzone w ścisłej tajemnicy, bo też wartość skarbu mogłaby zwabić potencjalnych złodziei.

– Znamy wartość monet, jednak takie skarby nas nie kuszą. Naszym pracom przyświecają zupełnie inne niż zarobkowe idee – tłumaczy Marcin Jabłoński z Żuromińskiej Grupy Historycznej.

Uwaga!

Powyższy artykuł to primaaprilisowy żart. Tak rzadko wychodzimy 1 kwietnia, że postanowiliśmy wykorzystać tę sytuację i zażartować. Pozdrawiamy.

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.