
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Piotr Małachowski chce walczyć o złoto. Polski dyskobol jest aktualnie liderem światowych list, w Pekinie brakuje jego najgroźniejszego rywala do złota Roberta Hartinga. Świetna forma stawia go zatem w roli głównego faworyta do medalu z najcenniejszego kruszcu.
[b]Miejsce, w którym wszystko się zaczęło[/b]Pekin to miejsce szczególne dla polskiego zawodnika. W 2008 roku w Ptasim Gnieździe, w Pekinie bieżunianin Piotr Małachowski rozpoczął swój marsz po kolejne medale. To tam właśnie rozpoczęła się passa sukcesów trwająca do teraz. Podczas Igrzysk Olimpijskich Małachowski posyłając dysk na odległość 67,82 metra zajął drugie miejsce, zdobywając srebrny medal. Teraz na stadionie w Pekinie pojawi się kolejny raz i znów będzie chciał uradować polską publiczność i wznieść ręce do góry.
[b]Eliminacje jutro, finał w sobotę[/b]Już jutro odbędą się eliminacje do sobotniego finału. Będący w znakomitej formie Piotr Małachowski nie powinien mieć problemów z uzyskaniem rezultatu premiującego go do walki w sobotę. Z największych rywali zabraknie na pewno Roberta Hartinga z Niemiec, który zmaga się z poważną kontuzją i nie chce ryzykować startem w Pekinie. Jednym z groźniejszych rywali będzie Robert Urbanek. Kolega z kadry również postara się wywalczyć medal. Do tego o krążki w tej konkurencji powalczą m.in. Zoltan Kovago, Gerhard Mayer, Gerd Kanter Martin Wierig, Vikas Gowda.

Dodaj komentarz