
Maciej Zaremba
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
W czwartek 8 października doszło do groźnego pożaru w miejscowości Dziwy w gminie Lubowidz. W centrum wsi około godziny 15:00 zapaliła się stodoła. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie, ponieważ w środku były bele siana i słomy. O godzinie 15:19 na miejscu pojawiły się pierwsze jednostki strażackie.
Niestety niewiele udało się uratować. Stodoła płonęła niczym pochodnia. W akcji ratowniczej wzięło udział 10 zastępów straży pożarnej. Łącznie 35 strażaków z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej.
Straż prowadziła działania gaśnicze, a później żmudne i długotrwałe dogaszanie powiązane z rozbiórką budynku.
Akcja zakończyła się o godzinie 3:52 w nocy.
Brali w niej udział również sąsiedzi poszkodowanego, użyczając potrzebnego sprzętu (wózek widłowy), policja, która pomagała zabezpieczyć teren i pogotowie energetyczne, które odcięło dopływ prądu.
Straty spowodowane przez pożar wycenia się na 150 tys. zł. W tym budynek stodoły na 70 tys. zł. Oprócz budynku spłonęło 400 bel słomy i siana, silnik oraz młynek zbożowy.
– Wstępnie ustaliliśmy, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej – mówi zastępca komendanta PSP Żuromin bryg. Dariusz Stumski.
O zdarzeniu poinformowany został Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Pożary budynków inwentarskich i stodół to plaga w naszym powiecie. Zupełnie niedawno pisaliśmy o pożarze chlewni w Lutocinie, gdzie spłonęło 1000 świń, a straty oszacowano na 600 tys. zł. Tydzień temu w Siemiątkowie spaliła się obora. Z dymem poszło 100 tys. zł.
Apelujemy o rozsądek, ostrożność i zachowanie wszelkich zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.
Dodaj komentarz