
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Miasta naszego powiatu są potężnymi dłużnikami. Po 10 milionów złotych mają do spłacenia zarówno Bieżuń jak i Żuromin.
Żuromin
Gmina i Miasto Żuromin ma prawie 10 milionów długu. Na tę kwotę składają się kredyty i pożyczki bankowe. Tych jest w sumie około 10. Ostatni kredyt zostanie spłacony w 2020 roku. Chyba że do tego czasu zostanie zaciągnięty jakiś kolejny. Samorząd Żuromina ostatni kredyt brał w listopadzie jeszcze w poprzedniej kadencji. Wówczas zadłużył się na kwotę ponad 750 tysięcy złotych. W obecnej kadencji samorząd nie zapożyczał się. Zastępca burmistrza Michał Bodenszac nie jest przeciwny braniu kredytów, jednak zdaje sobie sprawę, że miasto ma ich za dużo.
– Kredyty warto brać, jeżeli posłużą jako wkład do pozyskania środków zewnętrznych – mówi zastępca burmistrza Żuromina Michał Bodenszac.
Średnio miesięcznie na spłatę zaciągniętych zobowiązań Gmina wydaje prawie 150 tysięcy złotych. Cierpią na tym również ilość i jakość inwestycji. Dla porównania na inwestycje w gminie w 2013 roku wydano ponad 4 miliony, w roku wyborczym 2014 ponad 3 miliony, a jeszcze w listopadzie zaciągnięty został potężny kredyt. W 2015 roku z kolei jest zaplanowanych inwestycji tylko na kwotę 1,4 miliona. Cały budżet miasta wynosi około 36 milionów złotych.
Bieżuń
Miasto Bieżuń kilka lat temu miało poważne problemy finansowe. Teraz jest lepiej i wyraźnie widać, że program naprawczy wprowadzony jeszcze w poprzedniej kadencji przynosi rezultaty.
– Gmina posiada płynność finansową a z roku na rok wskaźnik zadłużenia maleje – mówi burmistrz Bieżunia Andrzej Szymański.
Długi miasto jednak ma. W sumie ponad 10 milionów złotych. Na dług składają się kredyty w wysokości 2 578 425 złotych i pożyczki 7 508 749 złotych. W tej kwocie znajduje się pożyczka z budżetu państwa w wysokości 5,9 miliona złotych. Pożyczka została zaciągnięta na spłatę wcześniejszych kredytów. Dzięki temu Urząd mógł oddać te najbardziej uciążliwe i najmniej korzystne kredyty. Pozostała cześć to pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Fundusz daje pożyczki na inwestycje związane z ochroną środowiska np. budowę wodociągów, kanalizacji, termomodernizację budynków. Średnio miesięcznie na raty kredytów samorząd wydaje 123 tysiące złotych. Pamiętać jednak należy, że budżet Bieżunia jest wiele mniejszy od żuromińskiego, wynosi około 16,6 miliona złotych. Burmistrz Bieżunia podkreśla, że zaciągnięte kredyty bardzo ograniczają możliwości inwestowania na terenie Gminy. W ciągu roku trzeba oddać ponad milion złotych. Za taką kwotę można przecież sporo w Gminie zrobić. Raty trzeba jednak spłacać. Nie oznacza to jednak, że Gmina nie inwestuje. Teraz jednak, jak mówi Szymański Gmina trzyma się planu naprawczego i od kilku lat nie zaciągała nowych kredytów i pożyczek.
[ewydanie][quote=Podziel się informacją] Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz [url=/user/login] TUTAJ [/url]”. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://mazowieckiemedia.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html]kliknij[/url] Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. [url=mailto:e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl] Pomogę: Ewa Jabłońska[/url] [/quote]
Dodaj komentarz