
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
W ubiegłą środę w Żuromińskim Centrum Kultury odbyło się spotkanie mieszkańców bloków przy ulicy Wyzwolenia i ulicy Szkolnej z policjantami. Rozmawiano o bezpieczeństwie. W spotkaniu uczestniczył również radny Marek Budzich.
W związku z tym zaproponował, żeby Rada Powiatu skierowała apel do Komendanta Głównego lub Ministerstwa o większą liczbę policjantów w żuromińskiej Komendzie. Propozycja padła na sesji 26 lutego.
– Główną konkluzją spotkania było to, że policjantów w Żurominie jest za mało – mówił Marek Budzich o spotkaniu w ŻCK.
Zdaniem radnego argumentem we wspomnianym apelu może być zjawisko narkomani w Żurominie.
– Wielu mieszkańców z drżącym głosem opowiadało, jakie ma przejścia codziennym funkcjonowaniu na tych osiedlach – mówił Budzich.
Zdaniem radnego teraz jest dobry moment, żeby wystąpić z takim apelem.
Pomysł popiera starosta Jerzy Rzymowski
-Każdy sygnał, który będzie skutkował poprawą bezpieczeństwa jest trafny i ja go popieram – mówił Jerzy Rzymowski.
Wicestarosta Ireneusz Rejmus nie jest przeciwny takiemu apelowi, ale zastanawia się, czy przyniesie to jakieś efekty. Jego zdaniem problemów żuromińska policja ma sporo. Wśród nich wymienił brak pełnej obsady w Komendzie, są wakaty, sporo samochodów policyjnych jest unieruchomionych, policjanci odchodzą z pracy na emeryturę.
– Od momentu, kiedy nie mamy swojego komendanta i zastępcy następuje powolne psucie. Na przyszłość trzeba pamiętać, żeby przynajmniej zastępca był stąd i znał problemy policji od podszewki – mówił wicestarosta Ireneusz Rejmus – nie twierdzę, że pan Komendant źle pracuje. Jeżeli wystąpimy z samym apelem, to uśpimy własne sumienie, a problem jest dużo większy.
Zdaniem wicestarosty radni powinni się spotkać i porozmawiać na ten temat, bo sam apel nic nie da.
Głos w tej sprawie zajął również radny Ryszard Dobiesz. Jego zdaniem apel może i nic nie da, ale warto spróbować
– Radykalnie niczego nie zmieni, ale jak będą media robiły jakiś reportaż i pojawią się z kamerami, to będziecie mieli podkładkę, że my o tym wiemy, że nie śpimy, że w tej sprawie zwracamy się do tych, którzy mają decyzję w rękach – mówił Ryszard Dobiesz.
Prawdopodobnie apel radnych zostanie spisany i trafi w odpowiednie miejsce.

Dodaj komentarz