Sokołowy Kąt. Bezdomni są wśród nas

Pani Małgosia właśnie skończyła gotować obiad. Teraz stoi na korytarzu i pali papierosa. Pani Monika siedzi obok i trzyma w ramionach kilkumiesięczną córkę Klaudię. Przed pokojem dyrektor spacerują w tę i z powrotem pan Krzysztof i pani Beata. Czekają na możliwość rozmowy o dłuższym pobycie z "panią prezes". Panie Małgosia, Monika i Beata oraz pan Krzysztof to ludzie, którzy stracili swoje mieszkania i znaleźli się na ulicy. Stali się bezdomnymi, którzy po wielu przejściach trafili w końcu do Leśnego Zacisza- schroniska dla bezdomnych w Sokołowym Kącie (gm. Siemiątkowo).
Pani Beata i pan Krzysztof marz� o tym, by zosta� d�u�ej w Le�nym Zaciszu

Angelika Szczechowicz

a.szczechowicz@kurierkurierzurominski.pl

Bezdomność – co to znaczy?

Panie Małgosia, Monika, Beata oraz pan Krzysztof mają status osób bezdomnych. Według ustawy z dnia 12 marca 2004 roku o pomocy społecznej mianem osoby bezdomnej określa się taką osobę, która nie mieszka w lokalu mieszkalnym i jest niezameldowana nigdzie na pobyt stały. Jest to także osoba niezamieszkująca w lokalu mieszkalnym i zameldowana na pobyt stały w lokalu, w którym nie ma możliwości zamieszkania. Oznacza to na przykład lokal, który należy opuścić ze względu na wyrok eksmisyjny lub sądowy zakaz kontaktowania się ze współlokatorami. Jest to także lokal, którego zły stan techniczny zagraża życiu lub zdrowiu mieszkańców.

Osobą bezdomną jest także osoba, która jest zameldowana w noclegowniach i placówkach dla bezdomnych, gdyż te placówki nie są lokalami mieszkalnymi w rozumieniu przepisów o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy.

[b]Mazowsze na niechlubnym pierwszym miejscu[/b]

W nocy z 21 na 22 stycznia 2015 roku przeprowadzono na terenie całego kraju “Ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych”. Ośrodki Pomocy Społecznej były odpowiedzialne za określenie liczby osób bezdomnych przebywających na ich terenie. Dane te wpisywane były do Sprawozdania jednorazowego i następnie przekazywane do Wydziałów Polityki Społecznej. Z Wydziałów natomiast trafiały do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Z tego badania wynika, że łącznie w Polsce 36,1 tysięcy osób miało status osób bezdomnych, z czego 25,6 przebywało w placówkach, a ok. 10,5 tysiąca przebywało poza placówkami instytucjonalnymi. Najwięcej osób bezdomnych zdiagnozowano w województwie mazowieckim – aż 4626 osób (3434 osób przebywało w placówkach, 1192 poza, to znaczy na dworcach, klatkach schodowych, ogródkach działkowych). Wśród bezdomnych zdecydowanie więcej jest mężczyzn – aż 80%, 14,8% to kobiety, a 5,2% stanowią dzieci.

[b]”…nie miałem co ze sobą zrobić i stałem się bezdomnym”[/b]

Przyczyn bezdomności może być wiele. Są jednak grupy szczególnie narażone na bezdomność, np. osoby opuszczające zakłady karne lub placówki opiekuńczo – wychowawcze. Jedną z takich osób jest pan Krzysztof. Ma on 50 lat. Bezdomnym jest od 2007 roku. – Miałem kiedyś dom, ale musieliśmy z żoną sprzedać i wynająć mieszkanie. I wtedy się zaczęło…- opowiada pan Krzysztof.- Nie dawałem rady utrzymać żony, dzieci, mieszkania. Miałem problemy z prawem. Od 99 do 2007 byłem w zakładzie karnym. W tym czasie żona wzięła ze mną rozwód, miałem płacić alimenty, ale z czego…Do tej pory ze 100 tysięcy się uzbierało. Jak wyszedłem z zakładu, to nie miałem co ze sobą zrobić i stałem się bezdomnym – wspomina.

Pan Krzysztof przez 9 lat swojej bezdomności przebywał w wielu noclegowniach i domach dla bezdomnych w całej Polsce. -Pochodzę z Otwocka, ale tam nie było warunków w schronisku, więc się przeniosłem – mówi pan Krzysztof – Byłem już w takich schroniskach, gdzie bezdomni byli bici, wyzywani przez pracowników, więc chciałem się dostać do Leśnego Zacisza. Tu jest dobrze. Tu chciałbym zostać- dodaje.

Pan Krzysztof po rozmowie ze mną staje koło drzwi pokoju dyrektor placówki, pani Iwony Kaczyńskiej, aby móc z nią porozmawiać o dłuższym pobycie.

[b]Zaklęty krąg bezdomności[/b]

Obok pana Krzysztofa stoi ładna szatynka, pani Beata.

– To moja partnerka – przedstawia ją pan Krzysztof.-Jesteśmy ze sobą od 4 lat i chcemy razem tu zostać – dodaje.

Pani Beata pochodzi z Tarnowa. Ma 50 lat. Bezdomną jest od 1994 roku.

-Byłam kiedyś w związku z pewnym panem pochodzenia cygańskiego. Ale razem z synem musieliśmy od niego uciec, bo się nad nami znęcał. – mówi pani Beata.

Wydaje się, że wspomnienia z przeszłości nie sprawiają jej już żadnego bólu.

-Wiele razy próbowałam wyjść z bezdomności, ale za każdym razem wracam. Mam zły stan zdrowia, nie umiem sobie sama poradzić -dodaje.

Pani Beata bardzo chce zostać w Leśnym Zaciszu i czeka w kolejce z panem Krzysztofem na rozmowę z panią dyrektor.

-Poproszę panią Iwonkę, żeby pozwoliła nam tu zostać. Ja jestem pielęgniarką z zawodu. Mogłabym się na coś przydać, pomóc przy chorych, zrobić zastrzyk – mówi z nadzieją w głosie.

W Leśnym Zaciszu poznaliśmy też innych bezdomnych: panią Małgosię, która jest w konflikcie z mężem; panią Monikę, której teściowie i rodzice pili.

[ewydanie][quote=Podziel się informacją]



Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz [url=/user/login] TUTAJ [/url]”. 

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://mazowieckiemedia.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html]kliknij[/url] 
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. [url=mailto:e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl] Pomogę: Ewa Jabłońska[/url]
 [/quote]
   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.