
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Afrykański pomór świń to choroba wirusowa. Wirus szybko się rozprzestrzenia wśród zwierząt. W Polsce pierwsze ogniska tej choroby pojawiły się w 2014 roku.
[b]Wirus już w województwie podlaskim[/b]Kilka dni temu wykryto kolejne dwa ogniska pomoru afrykańskiego świń. Obydwa w województwie podlaskim. Jedno w gminie Wysokie Mazowieckie, drugie w gminie Zambrów.
– Sytuacja jest bardzo trudna. W tej chwili jest już 9 ognisk u świń domowych. Idzie to w naszym kierunku. Jest na granicy województwa podlaskiego i mazowieckiego – mówiła Powiatowa Lekarz Weterynarii Anna Grzybicka.
[b]Profilaktyka dla rolników[/b]W związku z kryzysową sytuacją 11 sierpnia odbyło się w Starostwie Powiatowym spotkanie. Zostali na nie zaproszeni wójtowie i burmistrzowie gmin powiatu żuromińskiego oraz lokalni hodowcy. W spotkaniu uczestniczyła również przedstawiciel Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii z siedzibą w Siedlcach, która przedstawiła informacje dotyczące afrykańskiego pomoru świń. Wyjaśniła, że choroba jest nieuleczalna i dotyczy świń oraz dzików. Ludzie się nią nie zarażają. Choroba jest jednak niebezpieczna z uwagi na to, że szybko się szerzy, zwierzęta się nią szybko zarażają i ma 100% śmiertelności. Wirus jest na wiele czynników odporny. Na afrykański pomór świń nie ma leków ani szczepionek. Zwalczanie choroby odbywa się wyłącznie metodami administracyjnymi poprzez wybijanie zwierząt chorych oraz znajdujących się w strefie zapowietrzonej.
[b]U nas może być problem[/b]Pomór do tej pory wystąpił na terenie województwa podlaskiego. Tam jednak, jak wyjaśnia Powiatowa Inspektor Weterynarii, gospodarstwa liczą niewiele zwierząt, więc i opanowanie sytuacji jest łatwiejsze. W przypadku naszego powiatu wirus może oznaczać katastrofę dla hodowców.
– Do nas do powiatu tylko w tym roku wjechało 830 przesyłek świń z terenu Unii Europejskiej – poinformowała Grzybicka.
Liczba ta dotyczy transportu spoza granic Polski, a przecież poza tym trafiają do nas zwierzęta z terenu całego kraju. W każdym ze wspomnianych samochodów może być od 500 do 800 sztuk zwierząt.
[b]Izolacja i dezynfekcja[/b]Na spotkaniu mówiono także o zasadach bezpieczeństwa w gospodarstwie. Teraz hodowcy powinni zwracać na to szczególną uwagę. Ważne jest ogrodzenie terenu tak, żeby osoby postronne nie mogły wejść. Na teren naszej hodowli nie mogą wejść też dziki, które mogą przenosić wirusa. Wchodzenie do chlewni powinno być ograniczone do minimum. Nie powinny tam wchodzić osoby postronne, które mogły mieć styczność z innymi zwierzętami. Ważna jest dezynfekcja. Ta powinna dotyczyć także transportów paszy i innych samochodów. Nie należy kupować zwierząt z niepewnych źródeł. Te sprawdzone będą najbezpieczniejsze. W gospodarstwie powinna być używana odzież ochronna i prowadzona dokładnie książka rejestracji zwierząt.
– Czujność hodowców jest bardzo ważna – mówi Grzybicka – trzeba dbać o własny interes.

Dodaj komentarz