
Maciej Zaremba
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
Na drodze Bieżuń – Trzaski w sobotę o godzinie 17:20 doszło do groźnego wypadku. Małżeństwo z Sadłowa wracało skuterem do domu, gdy doszło do zdarzenia.
Wypadek
Kierujący skuterem wykonywał manewr skrętu w lewo. Nagle w motorower uderzył samochód. Okazało się, że kierowca lancii 34-letnia mieszkanka gminy Szreńsk wykonywała manewr wyprzedzania.
Skuter się przewrócił. Kierowca i pasażerka pojazdu uderzyli z impetem o asfalt. Na miejscu najpierw pojawili się użytkownicy drogi. Wezwali pomoc i zaczęli udzielać pomocy poszkodowanym. Jak informuje nas policja, na miejscu pojawił się śmigłowiec ratowniczy, jednak po oględzinach zabrano poszkodowaną karetką do szpitala w Żurominie, a śmigłowiec odleciał. Kierowca skutera 61-latek został opatrzony na miejscu.
Na szczęście życiu poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kto zawinił
Jak wstępnie ocenia policja główną przyczyną wypadku był nieprawidłowy manewr kierującej lancią mieszkanki gminy Szreńsk.
– Wydaje się, że kobieta wykonywała manewr wyprzedzania na skrzyżowaniu, co jest niedozwolone i niebezpieczne i w tym zdarzeniu mogło być główną przyczyną wypadku – mówi kierownik ogniwa ruchu drogowego starszy aspirant Jan Składanowski.
Takie są wstępne ustalenia, jednak mogą w sprawie pojawić się inne okoliczności. Wypadek bada wydział kryminalny.
Dodaj komentarz