Zabija ptaki. Czy dotrze do Żuromina?

Wirus wysoce zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N8 po raz pierwszy pojawił się w Europie w 2014 r. Pierwsze informacje na jego temat pochodzą z Azji. W październiku 2016 ptasia grypa wróciła na stary kontynent. W Polsce wykryto już 35 ognisk choroby.

Kacper Czerwiński

k.czerwinski@kurierkurierzurominski.pl

Do końca stycznia w całej Polsce odnotowano 35 ognisk wystąpienia ognisk ptasiej grypy. Większość, bo 25 przypadków dotyczyło dzikiego ptactwa. Wydawało się, że na razie problem dotyczył tylko południowych i zachodnich województw. Pięć ognisk wykryto również na Mazowszu. Wirus dotarł także na Warmię i Mazury. Lekka zima sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa. Ferma w gminie Gietrzwałd jest 35 ogniskiem wystąpienia tej choroby i pierwszym na Warmii i Mazurach. — W gospodarstwie od kilku dni padały ptaki. Wstępnie sądzono, że ptaki giną z powodu zatrucia pokarmowego. Wokół ogniska wirusa wyznaczono około 3-kilometrową strefę zapowietrzenia oraz 10-kilometrową strefę zagrożenia. Strefa zostanie zniesiona po miesiącu. Pozostałe przy życiu ptaki zostaną uśpione. Gospodarstwo zostanie zdezynfekowane i objęte kwarantanną — poinformował podczas konferencji Ludwik Bartoszewicz, wojewódzki lekarz weterynarii. Pod Gietrzwałdem zostanie uśpionych ponad 4 000 indyków. W budynku, gdzie wykryto obecność wirusa przebywało 2 471 ptaków, z czego 2 000 padło w wyniku choroby. W sąsiadującym budynku jest 3 932, młodych ptaków. Ze względów bezpieczeństwa zostaną uśpione.

Równo 10 lat temu H5N1 sparaliżował powiat żuromiński

Dokładnie 10 lat temu w powiecie żuromińskim panowała epidemia ptasiej grypy. Wówczas w Polsce rozprzestrzeniał się wirus H5N1. Praktycznie cały powiat był sparaliżowany. Wybito wtedy setki tysięcy kur. Hodowcy drobiu nie mogli sprzedawać jaj ani brojlerów. Ogromne były koszty usuwania skutków ptasiej grypy. Szły one w miliony złotych. Od tamtego czasu na terenie północnego Mazowsza powstało wiele nowych ferm drobiu. W samym powiecie żuromińskim znajduje się ich około 700 stuk. Przebywa w nich 19 milionów sztuk drobiu (kury nioski, brojlery, indyki itd.). Według danych Powiatowego Lekarza Weterynarii w powiecie znajduje się również około 60 tysięcy sztuk ptactwa przydomowego. To okres wzmożonej pracy dla wszystkich Powiatowych Inspektoratów Weterynarii w kraju. Szczególnie w takich miejscach, gdzie zagęszczenie ferm drobiu jest duże. Żuromiński PIW, kontroluje na bieżąco fermy drobiu jak i gospodarstwa indywidualne. Obecnie właściciele ferm muszą zachowywać środki ostrożności. Mówi o nich rozporządzenie nr 2091 ministra rolnictwa. Obecnie na terenie Polski nie można między innymi organizować żadnych targów, czy wystaw ptaków. Nie można także poić ptactwa wodą ze zbiorników do których mają dostęp dzikie ptaki. Właścicielom ferm nakazano wyłożenie mat dezynfekcyjnych przed wejściami i wyjściami do budynków inwentarskich.

Co dalej?

Przede wszystkim należy pamiętać, że wirus H5N8 nie jest groźny dla człowieka. Nie stwierdzono na świecie, żadnego przypadku zakażenia człowieka. Ważne, żeby stosować zasady bioasekuracji. Wirus został przeniesiony do Europy przez dzikie ptaki. To głównie od nich należy odseparować drób hodowlany. Aktualnie nie ma jakiś szczególnych powodów do podejmowania działań w odniesieniu do ludzi. Specjaliści zalecają jednak stosowanie zasad higieny po kontakcie z drobiem i dzikimi ptakami. Służby weterynaryjne trzymają rękę na pulsie.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.