
Kacper Czerwiński
k.czerwinski@kurierkurierzurominski.pl
Podczas wspólnego posiedzenie komisji Rady Miejskiej w Żurominie, zastępca burmistrza Michał Bodenszac przedstawił radnym wizję budowy i remontu dróg w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne. W grę wchodzi sześć inwestycji, których wartość szacowana jest między 5 a 7 milionów złotych łącznie. Najbardziej zniszczonym i największym odcinkiem jest droga między Sadowem a Olszewem. Podczas posiedzenie Michał Bodenszac nie krył, że ta droga nie długo może kwalifikować się do zamknięcia. Burmistrz Aneta Goliat dodała, że do Urzędu Gminy i Miasta wpłynęły dwa wnioski o odszkodowania, za straty wyrządzone na tej drodze (uszkodzone pojazdy). Natomiast nową drogą, która ma powstać w ramach PPP to ulica Strzelecka w Żurominie (dojazdowa do strefy ekonomicznej), która łączy się z ulicą Towarową. Pozostałe odcinki to: Rzężawy-Będzymin; ul. Morgowa w Będzyminie; Dąbrowice-Rozwozin; odcinek Cierpigórz między drogą powiatową a wojewódzką.
Co to jest PPP?
Partnerstwo Publiczno-Prywatne to najprościej mówiąc współpraca między jednostkami publicznymi w tym wypadku samorządem a podmiotami prywatnymi. Projekty mogą obejmować budowę dróg, mieszkań czy lotnisk. W Polsce zasadę funkcjonowania PPP określa odrębna ustawa. Najbliższy przykład takiej współpracy możemy zobaczyć w Mławie. W ramach partnerstwa publiczno-prywatnego powstaje tam oczyszczalnia ścieków. Koszt inwestycji sięga kilkudziesięciu milionów złotych. Umowa podpisana z prywatną firmą zakłada budowę i eksploatację oczyszczalni aż do 2049 roku. To jedno z najdłuższych porozumień w Polsce.
Jak ma to wyglądać w Żurominie?
Wracając na lokalne podwórko trzeba zaznaczyć, że będzie to jedno z mniejszych partnerstw w kraju. Koncepcja zakłada budowę sześciu odcinków dróg przez firmę, która zostanie wyłoniona w trakcie negocjacji ( nie w przetargu) z podmiotami prywatnymi. Przez 10 lat wykonawca „opiekuje się“ drogą, mowa tu o remontach cząstkowych, odśnieżaniu, w umowie można również zamieścić zapis o wykaszaniu rowów. Po zakończeniu tego okresu podmiot prywatny przekazuje drogę gminie z 3-letnią gwarancją. Jak tłumaczył podczas posiedzenie zastępca burmistrza Michał Bodenszac taki pomysł jest odpowiedzią na kończące się możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych na inwestycje drogowe. W ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich odbył się tylko jeden nabór (nie jest przewidywany kolejny), z którego gmina Żuromina już skorzystała. W pozostałe nabory ciężko wpasować żuromińskie inwestycje.
Plusy i minusy
Zaletami takiego rozwiązania ma być lepsza jakość dróg. Firma, która ją zbuduje przez jakiś czas będzie za nią odpowiadać, więc powinna przyłożyć się solidnie do pracy. Koszty przedsięwzięcia rozchodzą się na lata. Inwestycje musi sfinansować podmiot prywatny. Miasto spłaca ją w ratach.
Co istotne PPP, jest pewnego rodzaju kredytem, ale nie obciążą wskaźników budżetowych (nie jest traktowane jako zadłużenie). Co daje możliwość do pozyskiwania środków zewnętrznych. Minusem jest chociażby czasochłonność przygotowania takiego zamówienia. Cała procedura może potrwać nawet 12 miesięcy, a jej koszt to około 100 tysięcy złotych. Pierwszy etap, w którym wykonuje się szczegółowe analizy opłacalności może zająć jakieś 2 miesiące. Ten dokument odpowiada na kluczowe pytanie, czy bardziej opłaca się zaciągnąć kredyt, czy wykonać tę inwestycję w partnerstwie publiczno-prywatnym. Jedno i drugie rozwiązanie niesie za sobą dodatkowe koszty. Kredyt posiada oprocentowanie, a partner prywatny w cenie usługi będzie musiał przewidzieć chociażby koszt odśnieżania na 10 lat z góry. O ile samorządy potrafią na tym zaoszczędzić podczas łagodnych zim, to firma prywatna może w kalkulacjach zakładać zimy stulecia każdego roku. Nawet jeżeli partnerstwo publiczno-prywatne okaże się nieopłacalne dla gminy Żuromin, to tak czy siak budżet straci kilkadziesiąt tysięcy złotych (koszt analiz).
Za dużo pytań i za mało czasu
Rada Miejska podeszła do pomysłu z rezerwą. Dwa dni po wspólnym posiedzeniu komisji odbyła się sesja, na której radni mieli podjąć uchwałę w sprawie podjęcia działań zmierzających do przygotowania realizacji przedsięwzięcia w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Radny Tomasz Budzich złożył wniosek o zdjęcie z porządku obrad tego punktu. Swoją decyzję argumentował zbyt krótkim okresem, w którym radni mogli zapoznać się z tym zagadnieniem. Zaznaczył również, że pomysł budzi wiele pytań. Radni większością głosów poparli wniosek Tomasza Budzicha. Od głosu wstrzymał się tylko radny Andrzej Staroń. Prawdopodobnie Rada Miasta zajmie się pomysłem partnerstwa publiczno-prywatnego podczas najbliższych sesji. Radni podkreślali, że pomysłem są zaskoczeni i do podjęcia decyzji potrzebują więcej informacji.
Dodaj komentarz