
Nieznane są jeszcze przyczyny pożaru w bloku socjalnym przy ulicy Mickiewicza w Żurominie. Ogień pojawił się w lokalu na parterze budynku. Dowiedzieliśmy się, że w tym mieszkaniu nie było prądu. Najemca miał zaległości wobec dostawcy energii, dlatego ten odciął dopływ prądu. Niewykluczone jest, że mężczyzna mógł oświetlać lokal za pomocą świec, które spowodowały pożar. Jest to jedna z hipotez. Najważniejsze, że w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Tylko dwie osoby zostały przewiezione do szpitala. Nie miały, żadnych obrażeń. Podejrzewano u nich podtrucie się dymem.
Większość mieszkańców samodzielnie opuściła budynek. Reszcie w ewakuacji pomagali policjanci oraz strażacy.
Na miejscu zjawił się Inspektor Nadzoru Budowlanego, który po oględzinach zakazał użytkowania dwóch lokali. Tego, w którym wybuchł pożar oraz mieszkania znajdującego się nad nim.
Władze miasta musiały zapewnić nocleg mężczyźnie, którego mieszkanie spłonęło. Wczoraj wiceburmistrz Michał Bodenszac poinformował nas, że poszkodowany najprawdopodobniej trafi do schroniska dla bezdomnych w Sokołowym Kącie
Kacper Czerwiński
Dodaj komentarz