ZAPŁACĄ KARY GRZYWNY

NA SYGNALE\ W mławskim Sądzie Rejonowym zapadł już wyrok w procesie, w którym na ławie oskarżonych zasiadali czterej projektanci budowlani oraz wójt Siemiątkowa Piotr Kostrzewski. Nie jest on jednak jeszcze prawomocny.

O sprawie wójta, projektantów i byłego Powiatowego Inspektora Budowlanego w Żurominie Andrzeja K. z Lidzbarka pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie kilka lat temu. Inspektorowi nadzoru, którego w tamtym czasie zatrzymano po tym, gdy pod wpływem alkoholu spowodował stłuczkę w okolicach Lubowidza, przedstawiono aż 110 zarzutów przyjmowania korzyści majątkowych (w kwotach od tysiąca do kilku tysięcy zł) oraz 6 zarzutów przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, art. 231 par 2 kk), ale niestety, po pewnym czasie postępowanie wobec niego zostało umorzone. – Postępowanie umorzono 18 września 2017r. z uwagi na śmierć oskarżonego – wyjaśniała nam wówczas rzecznik SO w Płocku, sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska.

Sprawa PINB toczyła się odrębnie od sprawy włodarza Siemiątkowa i pozostałych oskarżonych – 4 projektantów budowlanych, Marka J. i Zbigniewa J., a także Kazimierza N. i Kazimierza P. Projektanci usłyszeli wówczas zarzuty z art. 271 par. 1 i 3 kk, tj. poświadczenia nieprawdy (Art. 271, § 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.; § 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.)

Wójtowi zaś przedstawiono zarzut z art. 231 par. 1 i 2 k.k., tj. nadużycia uprawnień (§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.; § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10).

Wójt nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. W sprawie przesłuchano 9 świadków ze 112 zgłoszonych, ponieważ prokurator, z uwagi na zgon byłego inspektora, ograniczył ilość świadków. W rozmowie z nami wójt tłumaczył, że nie robił świetlicy dla siebie, a dla mieszańców. Budynek był w opłakanym stanie, a gmina starając się pozyskać na jego modernizację środki zewnętrzne miała bardzo mało czasu. Zbliżał się już termin składania wniosku o dofinansowanie, a w gminnej kasie nie było funduszy na poniesienie dodatkowych kosztów. Pojawiły się dopiero w kwietniu, kiedy księgowa zrobiła sprawozdanie za kwartał i cały rok. Wtedy byłoby za późno, a tak gminie udało się pozyskać środki na dofinansowanie, świetlicę zmodernizowano i dziś korzystają z niej mieszkańcy.

Rozprawy odbyły się 31 stycznia, 14 lutego, 11 kwietnia, 6 czerwca, 21 listopada i 13 grudnia. Wyrok zapadł 27 grudnia 2018r.

„Wójt oskarżony był o to, że w październiku i listopadzie 2010r. jako funkcjonariusz publiczny – wójt gminy, działając na szkodę interesu publicznego, nie dopełnił swoich obowiązków służbowych w zakresie racjonalnego i oszczędnego gospodarowania mieniem gminy w ten sposób, iż dokonując wyboru oferty na wykonanie projektu budowlanego na rozbudowę i przebudowę świetlicy wiejskiej, zaniechał przeprowadzenia jakiegokolwiek postępowania zmierzającego do wyboru najkorzystniejszej oferty na wykonanie tego projektu, a następnie zlecając wykonanie tego projektu A. K. – nie posiadającemu wymaganych przepisami prawa uprawnień do wykonywania takich projektów i otrzymując od niego propozycję wykonania tego projektu za kwotę 10.000 zł brutto, sam bez żadnego uzasadnienia gospodarczego zasugerował podwyższenie tej kwoty do 15.000 zł brutto, dokonując następnie zatwierdzenia w dniu 14 kwietnia 2011r. dokonania z majątku gminy wydatku w kwocie 14.999,85 zł na rzecz Zakładu Produkcyjno-Handlowego (…), z którym podpisał umowę z dnia 1 kwietnia 2011r. na wykonanie tego projektu, przy czym zapłata ta nastąpiła tytułem faktury wystawionej przez ten podmiot na rzecz urzędu gminy.” – czytamy w sentencji wyroku.

W toku procesu ustalono, że czyn przypisany włodarzowi wypełnia dyspozycję art. 231 par. 1 k.k. (w trakcie zmieniono kwalifikację zarzucanego czynu, wcześniej był to paragraf 1 i 2). Sąd rzekł jednak, że postępowania karne wobec wójta warunkowo umorzy na okres próby 1 (jednego) roku. Włodarz musi jednak zapłacić na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej nawiązkę w kwocie 5 tys. zł.

W przypadku projektantów sąd uznał ich za winnych. Orzeczone wobec Marka J. jednostkowe kary grzywny złączył i w ich miejsce wymierzył mu karę grzywny w ilości 250 stawek dziennych po 40 zł stawka. Drugiemu z projektantów Zbigniewowi J. wymierzono łączną karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych po 40 zł stawka.

Trzeci z projektantów, Kazimierz P., również został uznany za winnego, wymierzono mu karę grzywny w wysokości 120 stawek dziennych po 40 zł stawka. Taką samą karę sąd nałożył na czwartego oskarżonego, Kazimierza N.

Dodatkowo sąd zasądził na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłat od oskarżonego Marka J. kwotę 1.000 zł, od oskarżonego Zbigniewa J. kwotę 400 zł, od wójta kwotę 100 zł oraz tytułem zwrotu wydatków od Marka J. i wójta kwoty 787,13 zł, zaś od Zbigniewa J. kwotę 1947,13 zł. Dwaj kolejni projektanci, Kazimierz N. i Kazimierz P., zostali zwolnieni z ponoszenia tej opłaty (przeszła na Skarb Państwa).

Wyrok nie jest prawomocny. – Pisemne uzasadnienie tegoż wyroku jest w trakcie sporządzania – poinformował nas Jarosław Pejta, prezes Sądu Okręgowego w Płocku.

Jak ustaliliśmy, Piotr Kostrzewski od wyroku nie będzie apelował. Nie wiadomo, co zrobią projektanci.

Agnieszka Orkwiszewska

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.