
Z wielkimi problemami kadrowymi, tylko w dwunastoosobowym składzie do Rypina w niedzielę wybrała się Wkra Żuromin na spotkanie z Gedanią Gdańsk. Szkoleniowiec Wkry Żuromin nie mógł skorzystać m.in. z Jarosława Sawickiego, Bartosza Narewskiego, Szymona Masiaka, a także Arkadiusza Narewskiego. Zabrakło także testowanych Dąbrowskiego i Rutkowskiego, który nie trenował cały tydzień.
– Mimo tych problemów było dużo pozytywów. Jestem zadowolony z gry młodzieży, a do czerwonej kartki dla Bartka Żelaznego to my przeważaliśmy, byliśmy stroną dominującą – mówi Maciej Grzybowski.
Po pierwsze połowie żurominianie prowadzili 3:2. Rozpoczęło się źle, bo to Gedania objęła prowadzenie, ale szybko wyrównał Nowacki, a później po stałym fragmencie gry, zgraniu piłki przez Kamińskiego pięknym wolejem popisał się Żelazny. Rywale wyrównali, ale przed przerwą po indywidualnej szarży trafił Nowacki. W drugiej połowie Gedania podeszła wyżej, ale Wkra znakomicie wychodziła spod pressingu. Czerwona kartka zmieniła jednak obraz pojedynku. Gedania wykorzystała grę w przewadze zdobyła trzy gole, a żurominianie odpowiedzieli celnym rzutem karnym wykonanym przez Bartłomieja Nowackiego po faulu na Jakubie Kaźmierskim.
OM
Wkra Żuromin – Gedania Gdańsk 4:5 (3:2)
Bramki: Nowacki 3x, Żelazny
Skład: Michalak (Lachowicz)- Gołębiewski, Stopczyński, Żelazny, Dąbkowski – Karolewski, Kamiński, Kaźmierski, M. Narewski – Nowacki, Więckiewicz
Dodaj komentarz