
W piątek, 12 kwietnia, w sali bieżuńskiego magistratu rolnicy z gminy Bieżuń mogli poszerzyć swoją wiedzę na temat nowoczesnych technologii upraw zbóż. Szkolenie przygotował doradca Powiatowego Zespołu Doradców Rolniczych Marcin Gąsiorowski. Częściowo prowadził je Robert Strzelecki.
– Na szkolenie zapisali się zainteresowani rolnicy, mieliśmy ograniczoną ilość miejsc – mówi szef Powiatowego Zespołu Doradców Żurominie Adam Witkowski. Jak podkreśla, dziś w rolnictwie ważne jest, by śledzić nowinki i być na bieżąco ze szkoleniami, które znacznie pomagają w codziennej pracy.
– Trzeba uczestniczyć w takich szkoleniach. Nikt kto zainwestował w wiedzę, nie zawiódł się – uważa.
Jak podkreśla, PZD oprócz szkoleń statutowych (na temat uprawy kukurydzy czy produkcji mleka) organizuje też takie właśnie dodatkowe, finansowane ze środków unijnych. W Siemiątkowie czy w Lubowidzu tematyka spotkania była inna, niż w Bieżuniu.
– Żeby elitę rolników z każdej gminy przeszkolić – tłumaczy szef doradców.
Witkowski uważa, że szkolenia są dziś rolnikom bardzo potrzebne, a jak wiadomo powiat żuromiński jest typowo rolniczym powiatem.
– Oprócz fachowości uczymy o normach, których rolnicy powinni bezwzględnie przestrzegać – tłumaczy. Co prawda czasem rożnie jest z tą praktyką, ale po to jest właśnie w każdej gminie doradca, żeby w razie pytań czy wątpliwości przypomniał ciekawszym rolnikom, kiedy i ile czego mogą wylać, czy zastosować na uprawach.
– Niektórzy sami wiedzą dużo, a inni przychodzą zapytać – podkreśla.
Szef żuromińskich doradców rolniczych podkreśla, że ważne są też szkolenia chemizacyjne, dające uprawnienia rolnikom na wykonywanie oprysków. Trzeba bowiem wiedzieć, kiedy można wyjechać z opryskiwaczem na pole, a ostatnio ważne to jest również z uwagi na pszczoły, które giną masowo wskutek tego, że zbierają nektar zbyt wcześnie po oprysku.
Bieżuńscy rolnicy po skończonym szkoleniu otrzymali specjalne zaświadczenia, a w trakcie także ciepły obiad, trwało ono bowiem aż 7 godzin.
AO








Dodaj komentarz