
Jego zdaniem najważniejsze jest w tym wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców, stacja nie będzie się bowiem znajdować poza obszarem zabudowanym. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Bieżuniu zabierając głos poprosił, by to bezpieczeństwo było zapewnione.
Burmistrz uspokajał go, że na razie nic jeszcze się nie dzieje. Podmiot, który ubiega się o budowę stacji, czyli firma Blue Gaz, musi mieć ją gdzie postawić, dlatego też na tej sesji w porządku obrad pojawiła się uchwała o wydzierżawieniu terenu starej oczyszczalni.
– Nie ma jeszcze sytuacji, w której byłyby jakieś wątpliwości co do procedury – zapewnił Szymański. I podkreślił, że mieszkańcy Bieżunia oczekują tej inwestycji, bo sami mu o tym mówią.
– Gmina nie będzie cały czas funkcjonowała na stacji. Postępująca gazyfikacja rejonu północnego Mazowsza jest faktem, nie trzeba tu być specjalnie doinformowanym, wystarczy pojechać do Radzanowa i zobaczyć, gdzie jest budowana stacja i sieć – podkreślił burmistrz.
Radny stwierdził jednak, że infrastruktura drogowa na ulicy prowadzącej do ulicy musi być poprawiona. – Ta droga nie wytrzyma dostaw gazu – powiedział. Co prawda Szymański od razu go uspokajał, że przecież nie będą się one odbywać codziennie , ale Jabłoński starał się naciskać na pewne deklaracje. – Ważne jest to, że jeżeli doszłoby do takiej sytuacji, że jeśli tam będą przejeżdżać zbiorniki z gazem, to nie może dojść do sytuacji, że droga się zapadnie i zbiornik z gazem się rozszczelni. Bo to się będzie odbywało między budynkami – podkreślił radny Jabłoński.
– Moją wielką troską będzie to, żeby się tam nic na drodze nie wydarzyło – zapewnił go burmistrz.
Szymański zapowiada, że będzie dbał o interesy gminy i będzie prowadził rozmowy o warunkach, które będą korzystne dla gminy. Dodatkowo podczas sesji uświadomił radnych, że firma będzie uiszczać opłaty dla gminy, np. za zajęcie pasa drogi, czy płacić podatki.
Przed głosowaniem radny Jabłoński chciał usłyszeć od burmistrza zobowiązanie, że dopełni wszelkich starań, jeśli chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców. – Nie słyszałem nigdy o wybuchu butli z gazem płynnym, ale rzeczywiście trzeba sprawę prześwietlać – zapewnił go Andrzej Szymański.
Radni w głosowaniu jednogłośnie wyrazili zgodę na zawarcie z firmą umowy dzierżawy gruntu powyżej 3 lat. Jak dalej rozwinie się sprawa budowy stacji, okaże się.
AO
Dodaj komentarz