
Nie od dziś szukanie miejsca parkingowego w Żurominie zajmuje sporo czasu, a wiadomo, że każdy chciałby podjechać do danego sklepu czy miejsca jak najbliżej. Problem przed budynkiem starostwa i magistratem rozwiązało wprowadzenie czasowego parkowania. Przez godzinę można tam stać bez opłat. Porządku pilnują strażnicy miejscy.
Radni komisji bezpieczeństwa poprzedniej kadencji rozmawiali zwłaszcza o problemie, który pojawił się jakiś czas temu przy pl. Wolności. Po wprowadzeniu zakazu parkowania po jednej stronie parku, samochody przeniosły się na drugą jego stronę, gdzie mieszczą się dwa banki, pizzeria i sklepy. Sznur samochodów od strony parku i ciągle zastawiony autami parking od strony banków i sklepów zwężają pas ruchu tak, że czasem dwa większe samochody mają ogromny problem, żeby minąć się bez obaw, czy któryś nie straci lusterka lub nie zostanie zarysowany. Problem wąskiej ulicy przy tym parku nie zniknął a tylko zmienił lokalizację. Teraz jest tu tym gorzej, że często wzdłuż ulicy parkowane są samochody ciężarowe, choć od jakiegoś już tu nie stoją.
Dodatkowo od strony banków „od zawsze” istniał postój taxi, ale dziś o jego istnieniu w tym miejscu informuje jedynie tabliczka. Nie ma wydzielonych specjalnie miejsc dla trzech taksówkarzy. Komisja bezpieczeństwa poprzedniej Rady Miejskiej swego czasu na jednym z posiedzeń wpadła na pomysł, by postój taksówek przenieść kawałek dalej, na niewykorzystany parking przy ul. Jasnej, ale na rozmowach się skończyło. – Śmiem mniemać, że organizacja ruchu jest dokumentem, który można zmieniać i dostosowywać do dynamicznego rozwoju miasta – argumentowała na jednej z ubiegłorocznych czerwcowych sesji wiceprzewodnicząca rady Halina Jarzynka. Jej wystąpienie, choć miała poparcie wielu radnych, nie znalazło jednak uznania w oczach włodarzy miasta. W odpowiedzi na jej interpelację burmistrz Aneta Goliat przesłała jej kopię podania złożonego przez trzech kierowców taksówek, którzy apelują, by nie przenosić istniejącego od 70 lat w tym miejscu postoju. Burmistrz w swoim piśmie uzasadniała, że przeniesienie postoju (notabene jakieś 200 metrów dalej) „wiązałoby się z dużym problemem skorzystania z usług przez osoby w podeszłym wieku, nieposiadające samochodu”.
W tym roku nowa komisja uznała jednak, że problem z ciasną ulicą pl. Wolności trzeba rozwiązać. 15 kwietnia w posiedzeniu komisji bezpieczeństwa, którego tematem była zmiana organizacji ruchu, uczestniczył komendant żuromińskiej policji, insp. Witold Lemański, a także naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego asp. szt. Jan Składanowski. Insp. Lemański stwierdził, że podobny problem ze znalezieniem miejsca parkingowego w centrum i przy najważniejszych instytucjach istniał jakiś czas temu w Mławie. – Tam miasto w końcu dojrzało do tego, by wprowadzić płatne strefy parkowania – powiedział. – Ja zebrałam listę z podpisami większej liczby osób niż trzech taksówkarzy, ale władze nasze na to nie zareagowały – komentowała obecna na posiedzeniu wiceprzewodnicząca rady Halina Jarzynka. – Proponuję zaprosić do nas burmistrza Mławy, który płatne parkowanie wdrażał u siebie, praktycznie bez kosztów – zaproponował komendant policji. Radni przypomnieli więc, że poprzednia komisja temat drążyła dość długo, na jedno z posiedzeń zaprosiła przedstawicieli firmy, która takie parkometry obsługuje, ale niestety po jednej ze zorganizowanych później debat z mieszkańcami w kinie pomysł upadł. Z dalszej rozmowy z komendantem wyszło jednak, że należałoby jednak porozmawiać nie tyle z firmą, a właśnie z włodarzem, który miał u siebie taki problem i go rozwiązał.
W opisywanej komisji, oprócz przedstawicieli komendy policji, wzięła również udział kierownik wydziału budownictwa magistratu Marianna Budzińska. Podnosiła, że z istniejących przy pl. Wolności usług taxi korzystają starsi ludzie i byłoby dla nich utrudnieniem przenoszenie postoju w inne miejsce. Z drugiej strony jednak zastanawiała się, czy istnieje przepis, który nakazuje gminie zabezpieczenie prywatnym przedsiębiorcom (w tym wypadku taksówkarzom) miejsca na postój ich taksówek.
– To dla kilkorga starszych bardzo dużo mieszkańców Żuromina nie może tam zaparkować? – pytała ją Jarzynka. – Jeśli taki będzie wniosek, my wykonamy – odpowiedziała Budzińska.
Po wstępie w magistracie radni wraz przedstawicielami policji dokonali wizji lokalnej. Mogli też posłuchać opinii właścicieli położonych tu sklepów. Jeden z nich zdecydowanie popierał pomysł wprowadzenia chociażby czasowego ograniczenia parkowania. I opowiadał, jak wiele zdarza się tu otarć czy stłuczek. Wiele z nich nie jest zgłaszanych policji, a załatwianych między kierowcami. O statystykach w tym miejscu mówił bowiem sam komendant Lemański. Opinia policji musi być poparta konkretami. Nie wiadomo na razie, jak one wyglądają. Na pewno kilka godzin po tej komisji zderzyły się tam dwa samochody. Czy interweniowała policja, czy kierowcy „dogadali się”, nie wiadomo.
AO
Dodaj komentarz