
Jak twierdził nasz czytelnik, o czym pisaliśmy dwa tygodnie temu, w regulaminie obiektu nie ma mowy o zamykaniu go na kłódkę. Był zbulwersowany, bo pewnego dnia na bramie wejściowej zawisły kłódki. Tłumaczył nam, że z niewiadomych dla niego przyczyn ograniczono dzieciom dostęp do czegoś, co dotychczas było ogólnodostępne. – Stadion jest ogólnodostępny, nieodpłatny, to skąd te kłódki? Chyba, że został wynajęty komuś i istnieje wewnętrzny regulamin. Ale wtedy gmina nie powinna ponosić kosztów na utrzymanie stadionu – zaznaczał.
Poprosiliśmy wójta Kuczborka Jacka Grzybickiego o wyjaśnienia. – Drogi wejściowe i wjazdowe na stadion sportowy w Kuczborku – Osadzie zostały zamknięte ze względu na poczynione prace rekultywacyjne na obszarze tego obiektu sportowego – poinformował nas włodarz. Jak wyjaśniał, murawa boiska została nawieziona środkami odżywczymi i nawozem, podobnie jak drzewka i krzewy posadzone wokół ogrodzenia stadionu. – W związku z tym użytkowanie obiektu przez pewien czas zostało częściowo ograniczone – twierdzi wójt.
Nasz czytelnik zarzucał też, że według jego wiedzy klucz do bram stadionu otrzymały uprzywilejowane osoby i nie wiadomo, na jakiej podstawie. Miał tu na myśli hodowców gołębi.
Grzybicki odniósł się do tego zarzutu. – Wielu mieszkańców z naszej gminy zajmuje się hodowlą tych ptaków. W sezonie odbywają się konkursy, w których nasi hodowcy zajmują najlepsze miejsca. Jest to też promocja naszej gminy, możemy się nimi chwalić – mówi Jacek Grzybicki. Jak dodaje, hodowcy zwrócili się do niego z prośbą, czy udostępniłby im gdzieś na terenie gminy jakieś miejsce, gdzie nie przeszkadzaliby nikomu a mogliby spotykać się w sezonie i przygotowywać swoje gołębie do lotów. – Na podstawie umowy użyczenia mają takie miejsce udostępnione, czyli stadion – wyjaśnia wójt Kuczborka.
AO








Dodaj komentarz