SKARGA BEZZASADNA. RADNA PRZEPRASZA

SAMORZĄD\ Rada Gminy Siemiątkowo uznała skargę na działalność wójta za bezzasadną. Autorka skargi radna Agnieszka Czaplińska doszła z wójtem do porozumienia. Ponownie w tej sprawie głos zabrał lekarz Sławomir Fułek.

W poprzednim tygodniu na łamach „Kuriera” ukazał się obszerny artykuł opisujący pracę Komisji Skarg, Wniosków i Petycji z Siemiątkowa, która zajmowała się rozpatrzeniem skargi na działalność wójta Piotra Kostrzewskiego. Jak już pisaliśmy, wszystkie zarzuty postawione przez autorkę pisma, radną Agnieszkę Czaplińską, okazały się nieprawdziwe. Skargę komisja uznała za bezzasadną. Przeciwna była jedynie radna Agnieszka Czaplińska, która – paradoksalnie będąc jej autorem – również ją rozpatrywała.

Rada Gminy Siemiątkowo projekt uchwały omówiła podczas wspólnego posiedzenia komisji w czwartek, 11 lipca. Tego dnia doszło również do ważnego przełomu w sprawie. Radna Agnieszka Czaplińska i wójt Piotr Kostrzewski podali sobie ręce na zgodę. Gdy dzień później poprosiliśmy radną o komentarz do tej sytuacji, ta odparła, że „ wspólnie z wójtem doszli do porozumienia”. Dowiedzieliśmy się jednak, że przeprosiny radnej były umotywowane „wezwaniem do próby ugodowej”. Wójt Piotr Kostrzewski poprzez swojego pełnomocnika wezwał radną Agnieszką Czaplińską do publicznych przeprosin podczas sesji Rady Gminy. Te co prawda odbyły się na wspólnym posiedzeniu komisji, ale wójt je przyjął i wspólnie z radną zakopali topór wojenny. – Wszystkie zarzuty były wyssane z palca. To były zwykłe pomówienia. Cieszę się, że zostałem przeproszony. Zresztą nie tylko ja usłyszałem słowo przepraszam, moja rodzina również – mówi w rozmowie z „Kurierem” Kostrzewski.

Podczas sesji, która odbyła się 12 lipca, skargę na działalność wójta większością głosów uznano za bezzasadną. Od głosu wstrzymali się radni opozycji: Marcin Chabora, Agnieszka Czaplińska, Wioleta Kowalska, Dawid Rudziński, Tomasz Staniszewski. Tematu skargi nikt już nie chciał poruszać. Głos zabrał jedynie obecny podczas sesji lekarz Sławomir Fułek, który według autorki skargi miał nabyć gminną nieruchomość w „niejasnych” okolicznościach.

– Chciałem podsumować pewną kwestię. Z panią radną Czaplińską wyjaśniliśmy sobie już sprawę pewnych niedomówień, które wypłynęły na forum oficjalne, również do prasy – rozpoczął Sławomir Fułek. – Bardzo się cieszę, że współpraca w Siemiątkowie z Radą Gminy i z wójtem bardzo dobrze się nam układa. Cały czas przybywa nam pacjentów i poszerzamy zakres naszych usług – dodał lekarz. Dalej Fułek opowiadał, że budynek, który nabył od gminy, wymaga wykonania wielu prac. Wyjaśnił, że propozycja zakupu była pewnego rodzaju kompromisem. Jego przychodnia planuje dalszy rozwój, co wiążę się nawet z rozbudową budynku. Gmina na tę chwilę nie miała wolnych środków. Sprzedaż nie spowodowała zamknięcia przychodni, a w ocenie Sławomira Fułka w perspektywie lat będzie to korzystne dla mieszkańców, bo cały czas chce on inwestować w nieruchomość.

– Wycena, która została przeprowadzona przez rzeczoznawcę, była rzetelna – komentował Sławomir Fułek. – Gmina zrobiła dobry interes, pozbyła się budynku, który wymagał wielu nakładów – dodał. – Natomiast nie można skomentować tego tak, że coś zostało załatwione w niewyjaśnionych okolicznościach. Wójt swoje kompetencje zna, gdyby nie mógł tego budynku sprzedać, toby go nie sprzedał. Notariusz też może podpisywać akty notarialne wtedy, kiedy sytuacja prawna nie wzbudza żadnych wątpliwości- wyjaśniał lekarz.

Kacper Czerwiński

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.