
W ostatnim czasie władze Żuromina spotkały się z komendantem PSP w Żurominie oraz przedstawicielami komisji bezpieczeństwa Rady Miejskiej w Żurominie, by omówić sytuację jednostki w Chamsku. Ma ona obecnie na stanie 26-letni samochód renault.
– Jest problem z samochodem w Chamsku. Strażacy dostali czasowy wpis do KSRG, który będzie obowiązywał do końca grudnia – informował podczas posiedzenia komisji rewizyjnej Rady Miejskiej 18 lipca jej przewodniczący, radny Tomasz Budzich, który na tym spotkaniu z władzami reprezentował też niejako prezesa jednostki, Tomasza Karolewskiego. Jednostka spełnia prawie wszystkie wymogi, jeszcze w sierpniu może uzupełnić wyszkolenie naczelników, bo są chętni druhowie. Ale…
– Jeżeli nie zrobimy homologacji na samochód do końca sierpnia, za 40 tys. zł albo nie zabezpieczymy w budżecie na 2020 r. pieniędzy na nowy samochód, to komendant główny straży nie przedłuży KSRG dla nich – informuje Tomasz Budzich.
Jak relacjonuje, na spotkaniu z burmistrzami miasta i kierownictwem PSP rozmawiano właśnie o homologacji. – Komendant PSP do końca sierpnia musi złożyć wniosek i chce go napisać pozytywnie, żeby Chamsk został w KSRG – twierdzi Budzich.
– Co traci jednostka? Traci na pewno 5-10 tys. zł rocznie dofinansowania z KSRG. Nie będzie stamtąd żadnego dofinansowania do sprzętu ani do samochodu, jeśli już wypadną z systemu. Zostaną tylko środki z gminy i dla strażaków za wyjazdy – wyjaśnia radny.
Jak tłumaczył, jest szansa (choć nie ma pewności, czy przepisy zostaną zmienione), że opłata za homologację w najbliższym czasie zmniejszy się niemal 4-krotnie. Można więc jeszcze poczekać, informując o tym Komendanta Głównego PSP. Można przeprowadzić homologację, mimo że ta jest kosztowna. Można też poczekać na wymianę auta w Komendzie Powiatowej PSP w Żurominie (przetarg już rozstrzygnięto, dostawa planowana jest na 2021r,.), ale niestety starym autem (które będzie na zbyciu) nie będzie już dysponował tutejszy komendant, a ten z Warszawy. Może on więc wcale nie przekazać auta do OSP w Chamsku.
– Jedynym jasnym przesłaniem dla Komendanta Głównego PSP ze strony gminy byłoby zabezpieczenie środków na nowe auto, 200-250 tys. zł lub oświadczenie złożone przez gminę, która w 2020r. będzie się starała zakupić auto dla ochotników – mówił Tomasz Budzich. Podczas posiedzenia 18 lipca radni nie podjęli żadnej decyzji.
Do dyskusji o samochodzie wrócono na wspólnym posiedzeniu komisji 29 lipca. Tu już pojawił się sam prezes.
– Naszym głównym mankamentem jest brak homologacji- tłumaczył radnym prezes OSP w Chamsku Tomasz Karolewski.
Pojazd, który jest na stanie ochotników z Chamska pochodzi zza granicy, spełniał on tam wymogi, jednak zgodnie z polskim prawem powinien przejść dodatkowe badania. Ze względu na jego wiek i obecną wartość wydatkowanie blisko 40 tysięcy złotych wydaje się bezsensowne.
– Nie będziemy się przecież uwsteczniać, trzeba dążyć do tego, żeby pozostać w KSRG- dodał Karolewski.
– Te przepisy obowiązywały, kiedy kupowana pojazd dla Chamska, ale nigdy na to nie zwracano uwagi, bo one przychodziły z zachodu jako pożarnicze- wyjaśniał komendant gminny OSP Włodzimierz Wiśniewski.
W tamtym czasie w naszym powiecie pojawiło się kilka takich pojazdów, które trafiły do jednostek OSP. Wówczas samorząd województwa wspierał finansowo ich zakup.
– Dzisiaj w straży pojawił się nowy człowiek, który stwierdził, że wszystkie samochody muszą spełniać przepisy- tłumaczył Wiśniewski.
Komendant apelował do radnych o wsparcie finansowe dla Chamska ze względu na specyfikę naszego powiatu. Chodzi tu przede wszystkim o dużą koncentrację ferm drobiu, na których zdarzają się pożary. Dodatkowo jednostki OSP pomagają w usuwaniu skutków coraz częstszych nawałnic. Jeżeli OSP Chamsk zostanie wykreślone z KSRG to komendant Państwowej Straży Pożarnej w Żurominie nie zadysponuje ich do żadnej akcji. Obecnie w takiej sytuacji jest na przykład OSP Młudzyn, która posiada wóz, ale do pożarów nie jeździ…Bo nie posiada homologacji.
– W Szamotułach komendant wycofał dwie jednostki, bo nie miały homologacji- powiedział Wiśniewski, bojąc się o losy jednostki z Chamska.
– Wysłałem bardzo ostre pismo do komendanta głównego z wiadomością do wszystkich naszych posłów. Niestety podtrzymał on swoje zdanie- dodał komendant Wiśniewski.
Radni wspólnie z burmistrz Żuromina obiecali przychylić się do prośby strażaków.
AO, KC

Dodaj komentarz