
– Średnią należy tak pojmować, że żyta w Siemiątkowie ktoś zbierze 12 kwintali, a ktoś w tym samym Siemiątkowie czy w Bieżuniu 90 kwintali. Tak dzieje się bowiem w przypadku stosowania upraw tzw. hybrydowych, nowych odmian – mówi kierownik Powiatowego Zespołu Doradców Rolniczych w Żurominie Adam Witkowski. To są średnio duże plony.
Zdarzyło się, że rolnicy narzekają, wypełniają wnioski o stwierdzenie suszy, ale zdążyli już zebrać zboże i osiągnęli właśnie plon żyta hybrydowego 75-80 kwintali z hektara. Susza dotknęła jednak łąki i pastwiska. Rolnicy podają Witkowskiemu, że pszenicy zbierają nawet 65 kwintali z hektara.
Największa susza dotknęła w naszym regionie łąki i pastwiska. Zboże owszem, niekiedy wydało słabszy plon. – Mamy dużo kukurydzy, czyli mamy tu dużo bydła mlecznego – podkreśla szef doradców. Jest więc potrzebna kukurydza na kiszonkę na zimę, zaś latem pastwiska, by krowy mogły jeść trawę. – A te są wypalone, rolnicy są tu poszkodowani – dodaje Witkowski. Jak podaje, dziennie krowa potrafi zjeść nawet 75 kg zielonki w sezonie letnim, ale w sytuacji wypalenia pastwisk jest to niekiedy trudne do osiągnięcia.
Żniwa najwcześniej zaczynają się w gminach Siemiątkowo i Lubowidz. – Bo tam są najsłabsze ziemie, żyta tam szybko dojrzewają – tłumaczy Adam Witkowski.
Najwcześniej, bo już 1 lipca, rolnicy zaczęli zbiór jęczmienia ozimego, bo i sieje się go najwcześniej, już we wrześniu. Ten jest już w 100 % zebrany, ale jakość zebranego ziarna jest przeciętna. Kilka dni później, 11 lipca, zaczął się zbiór żyta. Na 31 lipca, kiedy Witkowski składał raport o kampanii do urzędu mazowieckiego i ministerstwa, skoszono 50 % pól. Z kolei 11 lipca pierwsze kombajny zaczęły zbierać z pól jęczmień jary, ale na 31 lipca skoszono 60 % – 65% wszystkich upraw w powiecie.
Gdyby była ładna pogoda, na dziś byłoby już skoszonych 80 % zbóż. Nie pomaga to rolnikom – tłumaczy Witkowski.
Jak wynika z raportu, pierwsze cięcie owsa rozpoczęło się 13 lipca, ale na koniec lipca skoszono dopiero 20 % tego zboża. Szacuje się, że da on plon w wysokości 30 dt/ha.
Z kolei pszenżyto ozime gospodarze zaczęli ciąć 19 lipca. Stan zaawansowania w tym wypadku wynosi 40 %, a szacunkowy plon to 40 dt/ha. Dzień później pod kombajn poszedł rzepak ozimy, którego plon szacuje się na poziomie 28 dt/ha. Jest już skoszony w 100 %.
27 lipca rozpoczął się w powiecie zbiór pszenicy ozimej, która ma dać średnio 42 dt/ha plonu. Skoszono jednak dopiero 15 % upraw. Zaledwie 10 proc. na koniec lipca skoszonych było mieszanek zbożowych.
– Teraz żniwa trwają stosunkowo krótko, a to dlatego, że bardzo wielu rolników ma swoje kombajny – mówi Adam Witkowski. Dlatego sezon nie jest tak długi, jak dawniej, kiedy trzeba było czekać na przyjazd kombajnu, który pracował od świtu do późnej nocy. – Kombajn kosił 250 godzin w sezonie – informuje szef doradców. Jeśli więc jest pogoda, żniwa przebiegają dość sprawnie i szybko.
-Plony ogólnie są lepsze, niż w zeszłym roku, Rolnicy są zadowoleni, choć są i tacy, u których na polach czy łąkach wystąpiła susza. Kukurydza w sumie też jest dobra, może być dużo słabszy plon przy tej na nasiona, bo nie zawiązało się tyle kolb i nie takiej jakości, jak liczyli niektórzy – tłumaczy.
W zeszłym roku plon kukurydzy był dobry i cena za nią również, dlatego jest ona opłacalna, można na niej zarobić. – Kukurydzę posiali też ci, którzy nie mają bydła, uprawy powstały z przeznaczeniem na sprzedaż – dodaje Adam Witkowski.
Jak twierdzi, opłacalna dla rolników jest uprawa rzepaku. Nie ma w powiecie jednak odpowiedniej klasy ziemi do tego. – 20 lat temu było go mało na terenie powiatu. W tym roku mamy dwie plantacje, obie na Lubowidzu. Rolnicy zaryzykowali, zasiali. Cieszyli się, bo rósł ładnie, ale jeszcze nie został skoszony – mówił nam Witkowski w ubiegłym tygodniu. – Ten rzepak powinien im dać 4 tony z hektara, a przewidują, że będzie 1,5 tony – tłumaczy.
Według danych Zespołu Doradców, na terenie powiatu jest zasiane ok. 10 % pszenicy ozimej w stosunku do ogólnego areału zbóż, a jarej 8 %. Żyta mamy ok. 15 %. Jęczmienia ozimego 4 %. Najwięcej było pszenżyta, 25-27 %, w tym roku jest 20 % na rzecz kukurydzy. Kukurydza na zielonkę stanowi 10 %, mieszanka zbożowa 14 %, owies 5 %. Najwięcej uprawia się u nas pszenżyta ozimego, żyta, mieszanki zbożowej i kukurydzy – informuje Kierownik PZD.
Na terenie powiatu jest 57 tys. ha użytków rolnych. W tym jest 68% gruntów ornych, a zielonych 31 %. Powierzchnia zasiewów wynosi ok. 38 tys. ha. Zboża stanowią 72 %, czyli jakieś 28 tys. ha. Kukurydza rośnie na ok. 8 tys. ha. Pozostałe 21 % to rośliny pastewne, okopowe, strączkowe.
– Nasz powiat jest typowo rolniczy. Praca rolników jest trudna, bo pracują pod gołym niebem, tam jest ich warsztat. To z drugiej strony największy zakład pracy, jaki istnieje, bo każdy rolnik produkuje żywność dla wszystkich na cały rok. A na terenie naszego powiatu mamy aż 6 tys. rolników – kończy Adam Witkowski.
AO

Dodaj komentarz