
W niedzielę mieszkańcy wsi zaalarmowali zarówno policję, wójta gminy, jak i pracowników weterynarii. W wiejskim stawie w zielonej wodzie pływało mnóstwo śniętych ryb. Nad zbiornikiem unosił się nieprzyjemny odór. Zebrało się kilku mieszkańców miejscowości. Wszyscy przyglądali się i dyskutowali, co mogło się stać.
Część martwych ryb zauważono w wodzie już w sobotę. Alarm podniesiono jednak dzień później. Przybyli nad staw strażacy ochotnicy z Lutocina przy pomocy łodzi wyłowili martwe ryby. Pierwsze oględziny wykonane już na miejscu nie wykazały chorób.
– Wójt złożył oświadczenie, że we wsi znajduje się zbiornik retencyjny, służący do zbierania wody opadowej, w którym był bardzo niski poziom wody. Nastąpiła przyducha ryb – poinformował nas wczoraj rzecznik żuromińskiej policji mł. asp. Tomasz Łopiński. Tym samym włodarz Lutocina Jacek Kołodziejski nie złożył zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa.
Należy jednak pamiętać, że niski stan wód w zbiornikach nie jest spowodowany jedynie suszą. Ze względu na dużą ilość pestycydów i innych substancji, które trafiają do gleby poprzez nawożenie pół i wywożenie na nie gnojowicy zbiorniki zwyczajnie zarastają.
AO

Dodaj komentarz