
W niedzielę 6 stycznia ok. godz. 20.00 włamano się do jednego z mieszkań w Żurominie. Złodziej wybił szybę przez którą dostał się do wnętrza. Pech chciał, że w mieszkaniu przebywał akurat 72-letni właściciel, który zaniepokojony hałasem dobiegającym z sąsiedniego pokoju postanowił sprawdzić, co się dzieje. W pokoju zastał nieznanego mu mężczyznę, który na jego widok zażądał pieniędzy. Napastnik zaczął się szarpać z domownikiem, kilkukrotnie go uderzył, po czym uciekł przez okno zabierając ze sobą telefon komórkowy właściciela i portfel z nieokreśloną sumą pieniędzy. Poszkodowany od razu zgłosił sprawę żuromińskim śledczym, dokładnie opisując wygląd włamywacza. Patrol natychmiast ruszył w jego poszukiwaniu i nie musiał szukać długo. Napastnikiem okazał się 35-letni mieszkaniec miasta, znany już policji.
I niemal od razu okazało się, że ta sprawa jest powiązana z innym zajściem na terenie miasta. Dzień wcześniej (5 stycznia) w Żurominie również doszło do najścia i próby wymuszenia pieniędzy. Ten sam mężczyzna wtargnął do innego z mieszkań, tym razem przez drzwi, i zażądał od domownika pieniędzy. Napastnik posunął się do tego, że groził 64-latkowi nożem, by zmusić go do wydania gotówki. Kiedy jednak nie dostał od domownika żadnych pieniędzy, opuścił mieszkanie. 64-latek od razu w poniedziałek powiadomił o zajściu policję, a śledczy powiązali te zdarzenia.
35-latek został zatrzymany. – Prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o zastosowanie wobec niego 3-miesięcznego środka zapobiegawczego w postaci aresztu, do czego sąd się przychylił – informuje rzecznik policji mł. asp. Tomasz Łopiński. Przedstawiono mu łącznie 4 zarzuty: z art. 280 par. 2 kk (rozboju), art. 282 kk (wymuszenia rozbójniczego z użyciem niebezpiecznego narzędzia), art. 13 kk w związku z 282 (usiłowanie popełnienia czynu zabronionego w związku wymuszeniem rozbójniczym) oraz 279 kk (kradzieży z włamaniem). Grozi mu długoletnie pozbawienie wolności.
AO

Dodaj komentarz