
Jak podaje policja, mężczyzna po wyjściu z domu ostatni raz widziany był w jednym ze sklepów. Do miejsca pracy jednak nie dotarł.
58-latek jest średniej budowy ciała, ma 174 centymetry wzrostu, ciemne krótkie włosy i niebieskie oczy. W dniu zaginięcia ubrany był w czarne sportowe buty, czarne dżinsy i granatową kurtkę z materiału. Miał na sobie granatową czapkę z daszkiem.
Lubowidzanin przemieszczał się rowerem. Ten właśnie rower znaleziono w lesie między Lubowidzem a Sztokiem podczas jednej z akcji poszukiwawczych, jaką zorganizowano m.in. w sobotę. Brało w niej udział 18 funkcjonariuszy, 23 strażaków oraz 9 osób cywilnych. Przeszukiwano okolice Lubowidza. Straż użyła też sprzętu pływającego, bo rower znaleziono w pobliżu rzeki. Mężczyzny szukano również w niedzielę, kiedy do akcji włączyła się także grupa płetwonurków z Płocka. Przeszukano obszar przy drodze wojewódzkiej nr 541, tereny wokół Żelaźni i Bądzyna. Na razie wszystkie działania pozostają bez rezultatu, policja jednak się nie poddaje.
Ktokolwiek widział Jarosława Tryniszewskiego, ktokolwiek wie coś o jego losie, proszony jest o kontakt z mundurowymi pod numerem telefonu 23 657 12 00, lub numerami alarmowymi 112, 997.
AO
Dodaj komentarz