BEZ OCHOTNIKÓW ANI RUSZ

INFORMACJE\ Podczas ostatniego posiedzenia komisji bezpieczeństwa Rady Miejskiej w Żurominie zastępca komendanta PSP w Żurominie przekazał statystyki za 2019 rok. Dane jasno wskazują, że bez OSP może być ciężko, a ochotników jest coraz mniej.

Radni z Komisji Bezpieczeństwa i Ochrony Przeciwpożarowej chcieli zapoznać się z oceną stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz ochrony przeciwpożarowej na terenie gminy Żuromin. Był to jeden z głównych punktów posiedzenia. W tych sprawach wypowiadali się przedstawiciele policji, straży miejskiej oraz straży pożarnej. O ile dosyć często na łamach „Kuriera” pisaliśmy o statystykach policyjnych, chociażby przy tekstach poświęconych debatom organizowanym przez Komendę Powiatową Policji w Żurominie, to mniej miejsca poświęcaliśmy działalności strażaków. Ciekawe dane dotyczące gminy, jak i całego powiatu przedstawił zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Żurominie st. bryg. Dariusz Stumski, które postaramy się przybliżyć.

– Jeżeli chodzi o statystykę zdarzeń na przestrzeni trzech ostatnich lat, to jest ona bardzo podobna- rozpoczął Dariusz Stumski.

W ubiegłym roku na terenie powiatu żuromińskiego odnotowano 523 zdarzenia. Są to: 138 pożarów, 365 miejscowych zagrożeń (np. akcje ratownicze podczas wypadków samochodów, usuwanie gniazd owadów) oraz 20 fałszywych alarmów. Natomiast w 2018 roku zdarzeń było 525. W sąsiednich powiatach jest ich znacznie więcej. – W porównaniu do innych miast plasujemy się w końcówce stawki- komentował Stumski.

Odnosząc się do poszczególnych gmin najwięcej zdarzeń było w tych najliczniejszej, czyli w Żurominie (179), na drugim miejscu jest gmina Lubowidz (106), a na trzecim gmina Bieżuń (72). Najmniej zdarzeń odnotowano na ternie gminy Lutocin (47).

Jak się okazuje nieodłącznym elementem większości akcji ratunkowych jest udział w nich strażaków z Ochotniczych Straży Pożarnych. Na 523 zdarzenia w ubiegłym roku ochotnicy brali udział w 374 (w tym w 112 pożarach oraz 7 akcjach poza terenem naszego powiatu).

-Są zdarzenia, w których nie jesteśmy w stanie prowadzić działań bez jednostek OSP- mówił st. bryg. Dariusz Stumski. – Ich udział jest nieoceniony, dlatego powinniśmy dbać o te jednostki- kontynuował.

Na terenie naszego powiatu działa 40 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych (żuromińska ma głównie charakter reprezentacyjny, jednak udziela się podczas wielu wydarzeń dbając chociażby o bezpieczeństwo w ruchu). Spośród nich 23 jednostki wyjeżdżały do działań ratowniczo-gaśniczych. Zdecydowanie częściej te należące do KSRG, których w 2019 było 10 (średnio 54 razy każda), pozostałe wyjechały do akcji 84 razy łącznie. Najwięcej wyjazdów zaliczyli ochotnicy z Bieżunia (110), zaraz po nich kolejno: OSP Poniatowo (104), OSP Zielona (91), OSP Kuczbork (51), OSP Lubowidz (45), OSP Lutocin (43).

[b]FINANSOWANIE JEST WAŻNE[/b]

Podczas komisji zastępca komendanta straży poruszył również kwestię finansowania Ochotniczych Straży Pożarnych przez samorządy.

– W tej chwili strażak OSP jest profesjonalnie ubrany i przeszkolony (…) na wyposażeniu jednostek znajdują się m.in. motopompy, poduszki hydrauliczne, zestawy pił, aparaty oddechowe itp.- mówił Dariusz Stumski.

Tylko w ubiegłym roku jednostki z powiatu żuromińskiego otrzymały wsparcie rzeczowe pochodzące z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego o łącznej kwocie 140 tysięcy złotych z tzw. programu 5000+ przeznaczonego na zapewnienie gotowości bojowej. O dofinansowanie mogły starać się OSP posiadające KRS, co wykluczyło 14 spośród 40 OSP z powiatu.

– Zauważyliśmy, że gminy na terenie powiatu zaczynają zmniejszać budżety dla OSP- powiedział starszy brygadier. – Są sfery i obszary, na których nie można oszczędzać, to z mojej strony wielki apel, proszę miejcie to na uwadze- zwrócił się do radnych Stumski.

W toku dyskusji poruszono również jeden bardzo ważny problem dotyczący strażaków ochotników. Sytuacja osobowa w jednostkach pogarsza się. Mówi o tym coraz więcej samorządowców. Jak wiadomo coraz mniej mieszkańców wsi prowadzi gospodarstwa rolne. Często wybierają pracę w prywatnych firmach w miejscowościach oddalonych o kilka, czasami nawet kilkadziesiąt kilometrów. Kiedy zawyje syrena, oni jej po prostu nie usłyszą…

KC

 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.