
W miniony czwartek podczas sesji Rady Gminy w Kuczborku zostały podjęte uchwały o zamiarze reorganizacji szkół w Gościszce, Sarnowie i Chojnowie. W wywiadzie dla „Kuriera”, który ukazał się w poprzednim wydaniu wójt Jacek Grzybicki tłumaczył, że planowana reorganizacja placówek oświatowych wynika z niedoszacowania subwencji oświatowej. Samorząd zbyt wiele dokłada do funkcjonowania tych szkół z własnego budżetu. Rozwiązanie, które wypracował wspólnie z radnymi, ma przynieść oszczędności oraz poprawić warunki lokalowe placówek. Zgodnie z założeniem przyjętym w uchwałach w każdej ze szkół mają zostać klasy 1-3 oraz oddziały przedszkolne, natomiast starsze dzieci będą dojeżdżały do szkół w Zielonej lub Kuczborku.
[b]KOSZTY FUNKCJONOWANIA[/b]Jak wynika z danych przedstawionych w uzasadnieniach do uchwał samorząd dokłada do szkół spore kwoty. Roczny koszt funkcjonowania placówki w Sarnowie to 687 901,51 złotych, z czego 269 441,33 złotych to „dokładka” z gminnej kasy. Do szkoły w Chojnowie dołożono natomiast 276 403,54 zł (roczny koszt to 653 352 zł). Placówka z Gościszki wygenerowała roczny koszt na poziomie 978 164,09 zł, z czego samorząd dołożył 353 374,37 zł. Zgodnie z szacunkami obniżenie struktury organizacyjnej ma przynieść oszczędności w rocznym funkcjonowaniu w kwotach: 501 229,93 zł (Gościszka), 277 001,40 zł (Chojnowo) oraz 268 223,72 zł (Sarnowo). Obecnie do tych szkół łącznie z oddziałami przedszkolnymi uczęszcza: Sarnowo-45 uczniów, Chojnowo- 46 uczniów, Gościszka- 78 uczniów.
[b]RODZICE PRZECIWNI[/b]Głosowanie nad zamiarem reorganizacji szkół odbyło się w czwartek 20 lutego. Na obrady przybyło liczne grono rodziców oraz nauczycieli, którzy starali się przekonać radnych do głosowania nad odrzuceniem proponowanych uchwał. – Czy wyżej przedstawione argumenty dotyczące dobra naszych dzieci były konsultowane z fachowcem w tej dziedzinie, z psychologiem, czy z pedagogiem- pytała jedna z mam. – Zdanie rodziców jest znane, jesteśmy przeciwni, ale czy ktoś pytał się o zdanie uczniów? – dodała kolejna. – W każdej miejscowości nie mamy szkoły, są dzieci, które całe życie dojeżdżają- odpowiadał wójt Jacek Grzybicki. – Przechodząc z Chojnowa do Kuczborka przeżywałam stres, było mi trudno, bo uczniowie z Kuczborka byli na pierwszym miejscu, jako osoba przybyła musiałam się wykazać – argumentowała kolejna z matek. Rodzice poruszali również kwestię tego, że dzieci dojeżdżające są gorzej traktowane w dużych szkołach. – Dlaczego dzieci z Kuczborka uciekły do Gościszki?- dopytywali.
– Młodsze dziecko szybciej się zaadoptuje, chcemy im oszczędzić tego stresu- kontynuował swoją argumentację wójt.
– Nie mówcie, że te molochy są dobre dla dzieci- odparł sołtys Gościszki Tadeusz Śniegocki.
– Trzeba sobie jasno powiedzieć, żeby były pieniądze, to byście w Gościszce nawet szkołę ogólnokształcącą otworzyli- ripostował radny Eugeniusz Majewski.
[b]STOWARZYSZENIA ROZWIĄZANIEM?[/b]Wójt Jacek Grzybicki mówił, że proponował podczas spotkań z mieszkańcami, żeby szkoły przejęły stowarzyszenia. Podobne rozwiązanie funkcjonuje w Lidzbarku, gdzie aż trzy szkoły prowadzone są przez takie podmioty. – Tam wszyscy są z tego zadowoleni, rozmawiałem na ten temat z burmistrzem Lidzbarka- przekonywał Grzybicki. – Główna zmiana polegałaby na tym, że nauczyciele byliby zatrudnieni w oparciu o normalne umowy, a nie o Kartę Nauczyciela, poza tym wszystko zostałoby po staremu- kontynuował. Do tego pomysłu zarówno rodzice, jak i kadra pedagogiczna podeszli jednak sceptycznie. Po zakończeniu dyskusji przyszedł czas na głosowanie. Radni przegłosowali projekty uchwał. Rodzice po ogłoszeniu wyników opuścili salę. Teraz samorząd będzie czekał na decyzję kuratorium, która będzie kluczowa dla dalszych losów szkół.
KC

Dodaj komentarz