
Wprowadzony kilka miesięcy system kolejkowy w żuromińskim szpitalu nie do końca się sprawdził. Jak się okazało, bardzo szybko nie zabrakło amatorów łatwego zarobku, którzy potrafili ustawić się kolejce już około północy i czekać, aż maszyna zostanie włączona. Następnie drukowali po kilka numerków, żeby odsprzedać je osobom, dla których już nie starczyło miejsc. Ten proceder w ostatnim czasie nieco się ukrócił, ale nie można powiedzieć, że już go nie ma. Personel szpitala jest uczulony na większą kontrolę, a w miejscu, gdzie stoi maszyna ma się pojawić dodatkowy monitoring. Na duże kolejki dotyczące szczególnie wizyt z zakresu Podstawowej Opieki Zdrowotnej ma wpływ również wprowadzenie e-recept. Jak wyjaśnia nam wicestarosta Ireneusz Rejmus szpital zaprzestał wystawiania recept „na telefon”. Przypomnijmy, że pacjenci leczący się na choroby przewlekłe mogli do tej pory telefoniczne poprosić o wystawienie recepty i odebrać ją po kilka dniach.
– Teraz jest to niemożliwe, system na to nie pozwala- mówi Ireneusz Rejmus.
– Wiemy natomiast, że lekarze mogą wystawić roczną e-receptę i to rozwiązanie ma być częściej wykorzystywane- zapewnia wicestarosta.
Kolejną kwestią na którą zwraca uwagę Ireneusz Rejmus jest popularność jednego z lekarzy zatrudnionego w POZ. Zdarzają się dni, że pacjenci od razu wyczerpują wszystkie numerki do tego medyka, a u pozostałych przez cały dzień są wolne miejsca.
– Planujemy wydłużenie godzin pracy pana doktora, chcemy wyjść naprzeciw pacjentom- informuje Rejmus.
Wicestarosta dodaje również, że w POZ zostanie zatrudniona dodatkowa osoba, która powinna wpłynąć na długość kolejek.
-Wydłużone godziny pracy i dodatkowy personel powinien poprawić sytuację. Zobaczymy, jak to wszystko będzie funkcjonowało- mówi wicestarosta.
My również mamy nadzieję, że sytuacja w szpitalu ulegnie zmianom. Będziemy trzymać rękę na pulsie, a za kilka tygodni powiemy „sprawdzam”.
KC

Dodaj komentarz