
Uczestniczyli w nim artyści z Katowic,Warszawy, Tych, Rybnika, Wrocławia, Zielonej Góry, a także z Żuromina i Mławy. – Pomysł pleneru powstał kiedyś przy okazji rodzinnego spotkania, ponieważ syna teściowie są malarzami i mają wielu przyjaciół w artystycznym świecie, zaproponowałem,czy może stworzymy taki plener – mówi mecenas wystawy i pleneru Henryk Grześkiewicz, który wraz z małżonką są głównymi sprawcami tego wydarzenia. I tak się stało – zaprosili swoich znajomych i jak widać po pracach naprawdę nietuzinkowych artystów, którzy przyjechali na tydzień do naszej pięknej okolic a efekty ich pobytu zarówno w Bieżuniu, Sierpcu czy dworku w Brudnicach są dziś widoczne na wystawie w Muzeum Małego Miasta w Bieżuniu. Prace są wakacyjne, radosne i zupełnie inne niż powstają w ich pracowniach. Mam nadzieję, że znowu spotkamy się za rok – podsumowuje Grześkiewicz. – Jesteśmy bardzo serdeczne przyjęci przez wasze środowisko i myślę, że zostaniemy tu sercem, bo Mazowsze jest cudowne, a mój namalowany obraz z kogutami nazwałem „Parlament” i nie ma on żadnego podtekstu – dodaje z uśmiechem pan Zdzisław Bazylewicz z Zielonej Góry. – Mieszkamy w bardzo fajnym miejscu w Brudnicach- wtrąca Ewa Zięba z Mławy. Brałam kiedyś udział w plenerze organizowanym jeszcze przez Dom Kultury a teraz choć co drugi dzień padał deszcz, to dworek był miejscem bardzo inspirującym i tak powstało kilka moich pasteli – dodaje pani Ewa. – Inspiracją do stworzenia eksponowanych prac były miejsca znane, ale także te często zapomniane, zdawałyby się nieatrakcyjne, a natchnęły artystów do przeniesienia ich na płótno lub papier. Jest to także promocja Muzeum Małego Miasta w Bieżuniu oddział Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu, oraz pięknych miejsc naszej Małej Ojczyzny. W jakim stopniu się to udało? -Można to ocenić oglądając naszą wystawę, która potrwa do listopada – odpowiada Jerzy Piotrowski kierownik MMM. Muzyczną oprawę wystawy zapewnił zespół muzyczny Silver Haeds Rock& Blues Band, który wykonał utwory J.J. Cale’a oraz Tadeusza Nalepy zadedykowane uczestnikom pleneru oraz przybyłym na wernisaż gościom.
Wiesław Paszta

Dodaj komentarz