Kacper Czerwiński
k.czerwinski@kurierkurierzurominski.pl
Tuż po godzinie 1:00 na jedną ze stacji benzynowych przyjechał Volkswagen Passat. Wysiadł z niego kierowca, który miał problemy z zachowaniem równowagi. Jego zachowanie zwróciło uwagę przypadkow klientów stacji. Świadkowie, kiedy zorientowali się, że kierowca może być pijany zabrali mu kluczyki do samochodu. Po krótkiej wymianie zdań mężczyzna opuścił stację na pieszo. Świadkowie myśleli, że mężczyzna poszedł do domu. Okazało się, że 40-latekudał się na policję. Tam stwierdził, że potrzebuje pomocy ponieważ został pobity na stacji benzynowej. Na miejscu zjawili się funkcjonariusze policji. Obejrzeli nagranie z kamer przemysłowych. Projekcja zakończyła się zatrzymaniem mężczyzny.
Z dwoma promilami za kółkiem
W trakcie prowadzonych czynności wyszło na jaw, że zatrzymany jest funkcjonariuszem Biura Ochrony Rządu. Mężczyzna nie wyraził zgody na badanie alkomatem. Przewieziono go zatem do szpitala na pobranie krwi. – Wynik pierwszego badania, które przeprowadzono dwie godziny po zatrzymaniu to nieco ponad 2 promile alkoholu we krwi- mówi zastępca prokuratora rejonowego Marek Łasicki. – W kolejnych występuje gradacja, w tej sprawie będzie wykonane badanie retrospektywne- dodaje prokurator Łasicki. Zgromadzona do tej pory dokumentacja pozwoliła śledczym na postawienie funkcjonariuszowi BOR zarzutu z artykułu 178a § 1 kk ( prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu). Grozi za to kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Decyzją szefa Biura Ochrony Rządu wobec zatrzymanego przez żuromińską policję 40-latka zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Mężczyzna od 14 lat pracuje w strukturach BOR.
Dodaj komentarz